Nie jest to jakieś arcydzieło ale jakiś tragiczny też nie jest, największym plusem tego filmu jest klimat i młoda Sharon Stone a minusem trochę naciągana fabuła (gość wymyśla sobie że za wszystkie jego krzywdy odpowiedzialny jest Johnny Modine choć to nie prawda i próbuje się zemścić ) rozumiem mógł ześwirować ale jakoś nie do końca mnie to przekonuje...
Ogólnie zobaczyć można, parę momentów się znajdzie ale jakiegoś wielkiego szału też nie ma, ale kto co lubi:)