Ludzie to "dzieło" miało dostać Oscara ? - nie no bez żartów proszę.Ten Pawlikowski to jedno z najbardziej przereklamowanych nazwisk w biznesie - najpierw przeciętna "Ida" a teraz jeszcze słabsza "Zimna wojna".Duże rozczarowanie - ani to melodramat,ani kino społeczno-obyczajowe,ogląda się to bez żadnych emocji - po tych wszystkich zachwytach spodziewałem się jakiegoś arcydzieła,czegoś co mnie porwie,wzruszy,wciśnie w fotel - a najzwyczajniej się wynudziłem.Nie kupiłem tego romansu,nie porwała mnie ta historia miłosna,jest ona jakaś taka bez wyrazu - a to największy grzech dla tego gatunku.Na plus fajny klimacik socrealizmu,fajna muzyczka i świetny Szyc- ale to za mało,by się zachwycać tym dziełem.