Tym bardziej, że przecieki dotyczące fabuły piątki były zbliżone do tego, co zobaczyliśmy w tym filmie. No i byłoby to przedłużenie serii z synem.
"Zimne światło dnia" dobrze się ogląda, ma niedoróbki, ale jest dużo lepszy od wspomnianego Die Hard 5.
bruce nie daje rady więc zastąpili go młodszym i sprawniejszym, ale zdecydowanie mniej rozgarniętym henrym cavill
nie ma rewelacji niestety, nie jest to kolejna "szklana pułapka"
jak na film akcji tej jest sporo - jednakże główny bohater początkowo irytuje
pojawia się wątek szpiegowski :)
można obejrzeć
Bruce Willis i Sigourney Weaver zapewne to właśnie oni mieli zagwarantować porządną oglądalność filmu El Mechri'ego (dla mnie reżysera anonimowego). Do tego przystojniak w postaci Cavill'a i miał być to film , który wciśnie widza w fotel (niczym "Uprowadzona" oczywiście część pierwsza).
Niestety wyszło z tego raczej...
bez rewelacji lecz do połowy filmu póki był Bruce Willis jeszcze było ciekawie i trzmało w napięciu.
później klapa, przewidująco i nędznie lecz obejrzeć można.
Range Rover, Beta, Audi. To rozumię, ale Nubira do ucieczki? Rozumię, że Hiszpania, ale bez przesady :)
Nie dotrwałem do końca filmu. Gdzieś około połowy po prostu przerwałem. Dlatego nie daję oceny. Ale bardzo dawno mi się nie zdarzyło przerwać filmu. Właściwie to nawet nie pamiętam ostatniego takiego razu. Ten film po prostu mnie odstraszył.
Tylko do ogladania w trakcie wykonywania innych czynności. Totalna porażka, szkoda, że taki
aktor jak Willis pogrywa w takich knotach nie czekając na ciekawe propozycje. Swoje zarobił, a
teraz rozmienianie na drobne.
ale jeśli chodzi o treść to lipa. ciekawe kino akcji ale irytuje mnie fakt, że facet nie związany ze światem policjii i gangsterki rozkminia całą akcję. Szkoda że tak krótko było widać Wilis'a. Brakowalo go w tym filmie. A główny bohater po tym filmie na Faceta ze stali zasłużył :)
Średni film nawet tak znani i utalentowani aktorzy nie pomogli. Grają od niechcenia, zupełnie tak jakby agenci zmusili aktorów do pracy. Inaczej sprawa wygląda z przyszłym Supermanem, czyli Henrym Cavillem. Widać po nim, że przyłożył się do swojej roli i mimo nielogiczności fabularnych, stanął na wysokości zadania....