Choć bardziej podobał mi sie Beyond the law, też o gangu motocyklowym i policjancie pod przykrywką. Tutaj bardziej położono nacisk na akcję i faktycznie w końcówce zrobiło się troszkę głupio. Jakby film chciał się nagle pośpiesznie skończyć, gdy dopiero afera porządnie zgęstniała. Ale i tak mi się podobało. Henriksen świetny w tej roli ! Rządzi na ekranie.