PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=842897}

Zimowy romans

Serebryanye konki
6,9 4,0 tys. ocen
6,9 10 1 3951
Zimowy romans
powrót do forum filmu Zimowy romans

Prawie opis

ocenił(a) film na 7

Zacznijmy od tego, że polski tytuł - „Zimowy romans”- został, tradycyjnie, z czapy wzięty. Zarówno do treści filmu jak i jego literackiego pierwowzoru – „Srebrnych łyżew” amerykańskiej pisarki Mary Elizabeth Mapes Dodge – ma się jak stringi do nadwagi. Opis dystrybutora jest równie celny – widz nie pałający szczególnym sentymentem do harlequinów i pochodnych (na przykład ja) gotów bez żalu zrezygnować z nabycia wiedzy na temat: co też „złodziejaszek” pocznie z sercem zajumanym panience-arystokratce. Tymczasem jest to naprawdę porządnie nakręcony obraz, na dodatek będący pierwszą, rosyjską produkcją jaka zawitała na Netflix Originals i zaliczyła dużo lepszy debiut niż większość tego, co nam się na tę platformę udało wcisnąć.
Akcja rozpoczyna się w Petersburgu, dokładnie na przełomie wieku XIX i XX. (Ojciec głównej bohaterki czyta informację w „L'Écho de Paris”: „Dla uczczenia nowego stulecia lampy gazowe na wieży Eiffla zostaną zastąpione elektrycznymi”). Przedrewolucyjna Rosja, przepiękna, tętniąca życiem metropolia, przepych i bogactwo towarzyszące potomkom bojarów, bieda i walka o przetrwanie dla wszystkich mniej fartownie urodzonych. Świat się zmienia. Pojawiają się kobiety, które już nie akceptują przypisanych im ról – posłusznej żony, karmiącej matki, ozdobnego dodatku do majątku męża. Patriarchat trzyma się jednak mocno, więc ambicje wyedukowania się w dziedzinach innych niż haft na tamborku i pitolenie na fortepianie, nie są mile widziane. Główna bohaterka filmu, córka dostojnika Nikołaja Wiazemskiego – Alisa, jest właśnie jedną z takich kobiet. Chce studiować, ale papa uważa jej fanaberie za grzeszne i szkodliwe. W którymś momencie w życiu dziewczyny pojawia się Matwiej – chłopak z „nizin”, syn latarnika, a przy okazji wyborny łyżwiarz, śmigający po skutej lodem Newie na starych, holenderskich łyżwach, podarowanych mu w dzieciństwie przez ojca. Dopóki chłopak pracował jako doręczyciel zamówień w piekarni, były jego narzędziem pracy, ale i później także mu się przydały.
I tak, oczywiście, że tu zaczyna się „zimowy romans” w całym, klasycznym entourage’u. Są kłody pod nogi, szczęśliwe i nieszczęśliwe zrządzenia losu ślepego jak kret, czarne charaktery, białe charaktery i charaktery szarawe – czyli te czarne, które finalnie okazują się dość białe. Tak w skrócie.
Przepiękne wnętrza, niesamowita dbałość o szczegóły scenerii, dekoracji, kostiumów. Żadnych ciuchów z Aliexpress, kupionych „po taniości”, które udawałyby stroje z epoki (jak kapelusze i gorsety w polskim „Belle epoque”), dykty na podłodze, tektury na powozach i styropianu w charakterze stiuków. Można „Серебряные коньки” – „Srebrne łyżwy” obejrzeć z przyjemnością.
W rolach pary głównych bohaterów: Fiedor Fiedotow (Федор Федотов) i Sonia Priss (Соня Присс).

Tokio

Po takim pięknym i zachęcającym opisie zdecydowałam, że obejrzę ten film. A po opisie na Netflixie miałam już sobie darować. Mam nadzieję, że mi się spodoba! :)

Tokio

Rosjanie zrobili dobra robotę. Polski tytuł z dupy wzięty. Anglicy mogli przetłumaczyć Serebrianyje kan’ki na Silver Skates. Polscy tłumacze nie potrafią. Zawsze spartaczą. <palm face>.

Tokio

Pięknie to napisałaś i film rzeczywiście uroczy, aczkolwiek serial 1980 wrzucony przez nas na Netflixa - zdecydowanie lepszy, choć nie doceniony. Romansidło jednak owszem, ciut herlequinowe (w tej romantycznej serii), mimo to ogląda się fajnie, właśnie że względów, które odpisałaś wyżej. Znak jakości jest