Tak naprawdę film niczym nie zachwycał. Fabuła marna ( chyba, że taka miała być, a całość miał podratować Leonardo di caprio grą aktorską, która też nie była jakaś wspaniała) i w zasadzie oprócz głównego motywu, wcale jej nie było, irrealny przebieg wątku głównego bohatera, który powinien zginąć w tym filmie przynajmniej dziesięć razy, zdjęcia(oprócz ciekawej perspektywy pokazywania obrazu od dołu, która często była wykorzystywana) niczym nie wyróżniały się od typowego filmu przygodowego na miarę XXI wieku, gra aktorska również nie była olśniewająca, zero refleksji jakiej wymagałbym po filmie tak zachwalanym i nominowanym do Oscara. ogólna ocena filmu skłania się do utytuowania go mianem średniego.