Niby to miał być western ale takiego westernu to ja jeszcze nie widziałem, mroczny, przepełniony mistycyzmem. Myślę o "Człowiek zwany cisza" ale to też nie do końca to co zobaczyłem w zwiastunie.
Mam wrażenie, że Lubezki przypomniał sobie współpracę z Malickiem i trochę tej maniery tu przemycił. Wygląda to jak film Malicka, ale bez tych wszystkich długich ujęć. Jedno jest pewne, od strony technicznej ten film będzie wspaniały. Zobaczymy jak z samą historią.