Revenant jest o niebo lepszy od nienawistnej ósemki (4,5/10) ale od takiego "wybitnie" złego filmu, którego akcja dzieje się na dzikim zachodzie nie trudno...
Scenariusz prosty- takie tam kino drogi/zemsty ;).Do zmanierowanych Di Caprio i niestety Hardy można się przyzwyczaić i wcale nie bolą oczy. Film ładny wizualnie i realistyczny szkoda że sili się na meta fizykę... bo omamy można mieć, ale w kościele??? raczej nie obejrzał bym go jeszcze raz, ani nie polecił 6,5/10 od "3:10 to Yuma" dzieli go przepaś równie głęboka jak og "Hatefull eight