Nie rozumiem zupełnie dlaczego John Fitzgerald nie dobił Hugh Glassa, kiedy miał ku temu sposobność. Zabił jego syna i spokojnie czekał aż młody Jim Bridger wróci znad rzeki aby wciskać mu bajki o nadchodzących indianach? Przecież parę chwil wcześniej miał zamiar go udusić. Zmienił zdanie tylko po to żeby po chwili żywcem go zakopywać? Kolejna sprawa to pościg za Fitzgeraldem w końcówce filmu. Kapitan wyrusza tropić oskarżonego o morderstwo i kradzież Fitzgeralda sam z ciężko rannym Glassem? Od czego ma swoich ludzi do pomocy?
Na samym końcu filmu można dostrzec błąd. Rana na dłoni Glassa, którą podczas walki zadał mu Fitzgerald magicznie znika ;)
Mimo wszystko film wciągający i warty obejrzenia.
Zgadzam się co do zarzutów. Dziwna jest też scena, w której Glass spada na kuniu ze skarpy i... Nic mu się nie dzieje bo wpadł w konary drzewa (???) i chwilę później wchodzi se do konia niczym Luke Skywalker w Imperium Kontratakuje żeby nie zamarznąć i się zdrzemnąć... Czyli że co, musiał dospać XD?
Przeżycie upadku ze skarpy jak i ataku niedźwiedzia uważam za cuda, które zdarzają się raz po raz w filmach a mimo wszystko nie odbierają przyjemności w oglądaniu :D
1. Co do tego, że Fitzgerald nie dobił Glassa - być może uznał, że byłoby to zbyt podejrzane w kontekście zniknięcia Hawka, w sensie za dużo śmierci jak na jedną krótką wizytę Bridgera nad rzeką. A poza tym i tak nie miał interesu w śmierci Hugh, skoro i tak go zostawiał, a chcąc go udusić, chciał osiągnąć to, co osiągnął i tak, zostawiając go żywego.
2. Z tego co pamiętam, kapitanowi zostało ok. 10 osób, z czego ktoś musiał pilnować Bridgera no i fortu, więc nie mogli pojechać za Fitzgeraldem wszyscy, a poza tym, musieli to zrobić szybko, w obawie że Fitz zbytnio się oddali i nie dadzą rady go doścignąć.
1. Bardzo możliwe że wyglądało by to podejrzanie, ale zostawiając Glassa w grobie na wpół żywego i tak łamał warunki umowy. Nadal miał świadka którego musiał przekonać do poważnego kłamstwa, bez gwarancji że go nie wyda przed kapitanem. Łatwiej było go udusić i uniknąć kłopotu, tym bardziej że każdy widział że jest umierający.
2. Naliczyłem trochę więcej osób w obozie. Zresztą do poszukiwań Glassa, po przybyciu Francuza wysłali około 20 osób, dlatego tym bardziej niezrozumiałe jest dla mnie organizowanie 2 osobowego pościgu.