Film był dobry. Do sceny z wózkiem, czyli przez minutę.

Jak dla mnie - z lekka badziewie. Nawet nie dopatrzyłam się żadnego potencjału. Brak spójności, w sumie nie wiadomo, co to dokładnie było, po cholerę to wywołali i w jaki sposób zabierało bohaterów (w sensie, dla mnie to wyglądało, jakby zeżarły ich ściany...). Wizerunek zjaw też miernota, nie wspominając o zakończeniu. Przydałoby się trochę więcej "urywek z przeszłości", żeby cokolwiek wyjaśnić, a nie denny początek o grupce "babciów i dziadków", którzy coś tam zrobili. Może jestem za głupia do tego filmu, a może po prostu jest to kicz, nie film.

To koło kiczu nawet nie leżało...

Zaczynam myśleć, że nic nowego w kwestii horroru nie wymyślą, bo naprawdę już nic mnie nie "bierze". Leciutkim powiewem świeżości była "Obecność", ale i ona w pełni mnie nie zadowoliła. Nie wiem, czy doczekam jeszcze horroru, na którym się trochę "pozapowietrzam" z wrażenia..

Deliver Us from Evil (2014) - byłem nim mile zaskoczony.

Moim zdaniem było odwrotnie. Horror trzymał w napięciu i nieraz musiałam sobie powiedzieć "to jest tylko film" XD Ale różnie ludzie reagują. Dla niektórych REC jest straszny, co mnie zawsze bawi, bo tak niestrasznego horroru jak REC jeszcze nie oglądałam :D Natomiast inna sprawa: "Przez 3/4 filmu nie rozumiesz o co tam chodzi, a to co się dowiadujesz na końcu i tak nie ma sensu". Hm, nie wiem, co tam było niezrozumiałego, bo fabuła jest niezwykle prosta. Próbowali wywołać ducha jako szkolny eksperyment, oparli się na tym, co zrobiono już w przeszłości, skończyło się to fatalnie, potem zrobili drugi seans, próbując owego ducha złapać, żeby dalej nie krzywdził, ale niestety tylko poszerzyli wrota między zaświatami a rzeczywistością, a na końcu spróbowali ostatni raz, by zamknąć wrota, co się niestety nie udało, bo zjawa była za silna i to my byliśmy jego eksperymentem, a nie odwrotnie, więc czeka nas apokalipsa. Do tego zjawa zmienia percepcję ludzi, a to wyjaśnienie bardzo mi się podoba, bo jak wyjaśnić, że zjawa umie obsługiwać elektronikę lub wyrasta jakiś grzyb na ścianie? :D Ma to mało sensu, ale jak dodamy wpływanie na psychikę, zmienianie w ten sposób rzeczywistości, przenikanie światów, to idzie się obronić.