PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=697291}

Zjazd absolwentów

Återträffen
6,6 7 510
ocen
6,6 10 1 7510
6,9 17
ocen krytyków
Zjazd absolwentów
powrót do forum filmu Zjazd absolwentów

Bardzo :)

ocenił(a) film na 9

Zjazd absolwentów to połączenie kina fabularnego, z reportażem i performancem. Bardzo odważne było zmierzenie się z własną historią. Wystawienie swojego życia jako materiał do analizy. Wbrew pozorom wcale nie jest to jakakolwiek zemsta bohaterski/reżyserki, a raczej próba zmierzenia się z przeszłością, próbą odpowiedzi na pytania, które do tej pory nie zostały zadane. Według mnie to film szczególny, bo dotyka pytań ważnych dla każdego: jak bardzo jako ludzie bronimy obrazu samego siebie? gdzie są granice naszej tożsamości - czy my dzisiaj, to my z przeszłości, czy jednak ktoś inny? Film, który otwiera światy. Dla takich filmowych eksperymentów warto chodzić do kina!

ocenił(a) film na 9
liverpoolski

Zgadzam się. W tym filmie zachwyciła mnie przede wszystkim forma podwójnej fabuły, która przecież w zamierzeniu miała być dokumentem. A poza tym, wyszła naprawdę doskonała analiza skandynawskiego społeczeństwa kryjącego się za pełnymi hipokryzji spojrzeniami i uśmiechami.

MrsDynamite

Zgadzam się w pełni z przedmówcami, ale do wielu film nie trafił i już nie trafi, bo forma jednak jest skomplikowana, trzeba być uważnym widzem żeby połapać się kto i jak, film jest dość trudny w odbiorze przez lekko teatralną konwencję (spokojnie widziałabym "Zjazd Absolwentów" na deskach teatru) i liczbę postaci. Trochę mi nie pasowała główna postać Anny Odell, mogłaby być lepszą aktorką- tylko te jej szeroko otwarte oczy, ale pomysł na film/dokument, intryga rewelacyjne, bardzo mocny film.

ocenił(a) film na 9
liverpoolski

Film mi się bardzo podobał... Jednak kiedy sama obejrzałam pierwszą część i wzięłam to jakby na poważnie (*nie wiedziałam, że opiera się na faktach) pomyślałam co za głupia kobieta - Przyszła na imprezę, a mogła odmówić, albo dać spokój temu co się działo kilka lat temu. Umówić się później i porozmawiać... A potem druga część, która wyjaśniła tę pierwszą, że Anna nigdy nie została zaproszona na tą imprezę i zrobiła to o czym później pomyślałam. Cenię ją za tę odwagę, którą się podjęła. Film pierwsza klasa powinien być pokazywany rodzicom... a nawet dzieciom. Pierwsza moja myśl o tej kobiecie, że wchłonęła to całe ich zło w siebie. Pamiętała to wszystko i zrobiła z tego sztukę. Ja także miałam przykre sytuacje w gimnazjum, ale wymazałam te 3 lata z głowy. Przed oczami także często mam tylko jedną dziewczynę, która się pastwiła i żebym miała się spotkać z osobą która mnie gnębiła. Dla mnie to byłby jakiś obłęd... modliłabym się, żeby już więcej jej nie spotkać. To samo było w technikum... myślałam, że gdybym teraz wróciła do czasów poprzednich byłabym silniejsza. Zdecydowanie wina było po mojej stronie (ofiary) jak i ich. Nie potrafiłam się bronić zawsze ten głosik - "nie przeklinaj, nie rób nikomu krzywdy... odejdź na bok". Ale nie życie jest jak dżungla... Znam też osoby które były w gorszej sytuacji niż ja i podobnie odchodziły na bok. Miały w nosie to że ktoś coś głupiego gadał, robiły swoje. Ja bym tam pojechała na zjazd to teraz bym dała czadu...

Wracając jeszcze jedno. U nas w pracy mamy dziewczynę, której zachowanie różnie ludzie też odbierają. Fakt faktem jest ofiarą, ale tylko i wyłącznie ze swojej winy... chodzi i skarży się jaką to biedną osobą jest bo wszyscy się śmieją i nic nie robi, żeby pokazać moc, siłę. Zaraz mówi o sobie źle i to że osoby niektóre mówią że jest najgorsza, to nie dociera - bo ona usłyszała, bo już słyszy głosy. Tutaj Anna uczy nas pewnej rzeczy ---> ona chce wiedzieć i przestrzec nas przed takimi sytuacjami, potępia zachowania, ale nie potępia człowieka. Anders poleciał w kulki, że tak powiem, bo poczuł się obrażony. Miałam wrażenie, że wziął to do siebie jak go ludzie spostrzegą, brak odpowiedzialności za własne czyny. Powinien podkulić ogon i powiedzieć - nie ja tego tak nie widzę, ale nie winię cię Anno bo wiem, że to twoja interpretacja. Nie mówiąc już o Henrim (czy Henrym)... to już w ogóle buractwo. Po prostu najlepiej o takim zapomnieć - "Sorry nie znamy się" i tyle w tym temacie

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones