Czy ja wiem... Dalo sie obejrzec przy szklance herbaty. Za to ciekawilo mnie jakim oni mowili jezykiem?? Niby ichnim, ale co jakis czas wyraznie slyszalem wtracone zdania po angielsku... dziwne.
To się nazywa hinglish. U nas jest to samo, tyle, że w o wiele mniej zaawansowanym stopniu ("sory" i kilka innych wyrazów). W Indiach wtrąceń angielskich jest cała masa z wiadomych powodów historycznych. :P