Dwie dodatkowe gwiazdki za grę aktorską Rory'ego Culkina.
Niestety, też się rozczarowałam. Polecam jedynie miłośnikom Gibsona i Phoenixa. Jedyne, co mi się podobało, to postać grana własnie przez tego ostatniego, na upartego całkiem zabawna. Wynudziłam się jak mops.
No właśnie. I kto to widział, żeby zatłuc kosmitę pałą beseballową i że wskutek tej czynności reszta kosmitów odleci?
Zanim była scena z kosmitą to była informacja że odlecieli. Ten u gł. bohatera najwyraźniej nie zdążył uciec.
Wiem, że dawno zostało napisane, ale świeżo po seansie, więc się wypowiem.
"I kto to widział, żeby zatłuc kosmitę pałą beseballową i że wskutek tej czynności reszta kosmitów odleci?"
Odlecieli wcześniej, w radiu mówiono, że pozostawili rannych. Dopiero po tej informacji rodzina wychodzi z piwnicy gdzie spotykają obcego.
"Tak naprawdę to chyba nie było tam nawet wyjaśnione dlaczego dali sobie spokój."
Tak było, zebrali żniwa - ludzi i odlecieli.
"Zanim była scena z kosmitą to była informacja że odlecieli."
Jak pisałem wyżej, w tym przypadku masz rację, ale tu już nie:
"Ten u gł. bohatera najwyraźniej nie zdążył uciec."
Pozdrawiam.
Wydostał się z piwnicy od tego faceta, który przyczynił się do śmierci żony Grahama. Wcześniej pastor uciął mu palce nożem.
w gruncie rzeczy to forma shyamalana to tylko 6zmysl, reszta to takie sredniaki, poza tym 1wyjatkiem gdzie wyszedl mu naprawde dobry film cala reszte jego tworczosci mozna przelknac i zapomniec po 15minutach, nie jest zly ale szczegolnie dobry tez nie, jego filmow raczej niewielu widzow zapragnie obejrzec wiecej niz 1x
a znaki to ogolnie nedzny film, ciezko go obejrzec nawet ten 1x bez przysypiania, gibson jest gibsonem, jak ktos go lubi to da plusa, cala reszta wacha sie miedzy "nedza" a "znosnie"
Shyamalan był całkiem dobrym reżyserem (do czasu). Moją zdawkową opinię o nim znajdziesz na jego filmwebowej stronie w temacie o j jego Top10 według użytkowników.
Przecież to kopia filmu "Bliskie spotkania trzeciego stopnia". Idea niemal dokładnie ta sama. Rozumiem, że w latach 70. czy 80. to mogło kręcić, ale dzisiaj? Aż dziw, że tylu zwolenników znajduje ten film. Ja się wynudziłem straszliwie. Drugą część filmy obejrzałem na przyspieszeniu.