lubię filmy Shyamalan "Szósty zmysł" to było cos ale "Niezniszczalny " to już trochę gorzej i obawa czy kolejny film wypadnie dobrze, ale tym razem reżyser znów zabłysną ,świetnie stworzone napięcie bez gram wybuchów i fajerwerków, które dla filmów o tej tematyce dla Hollywoodu były normą a tu po prostu niedopowiedzenia, niepewność, niedomówienia wszystko dla widza on określa i odczytuje to co czuje i myśli- naprawdę dobre kino na które warto poświęcić około 106 minut
Nie żartuj!!!
Też lubię filmy Shyamalana... Ale "Znaki" to klęska! Nie przeszkadza Ci ich kiczowatość, tani sentymenatlizm, moralizatorstwo i banał???
Czy naprawdę wystarczy aby film był tańszy i mniej efekciarskich od sztampowych Hollywoodzkich produkcji aby uznać go za świetny?
Mam nadzieję, że był to wypadek przy pracy... bo wierzę, że Shyamalana stać jeszcze na wielkie kino...