PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=191345}

Zodiak

Zodiac
2007
7,2 229 tys. ocen
7,2 10 1 229465
7,5 77 krytyków
Zodiak
powrót do forum filmu Zodiak

Bardzo dobry

ocenił(a) film na 8

Nie mam żadnego "ale" Nie odczuwa się czasu trwania filmu. Zapał i chęć schwytania Zodiaka jest wielka, przez co film jest bardzo dynamiczny. Scenariusz nie jest Bóg wie jak wymyślny, bo pomysłowy był już sam "nieuchwytny", ale jest na tyle dobrze zrobiony, że całość jest bardzo ciekawa. Polecam :)

ocenił(a) film na 4
psst

No cóż, ja odebrałem ten film zupełnie inaczej: dłużyzna, ospała akcja, historia opowiedziana w sposób wręcz nudny. Wydawało mi się, że ten film miał trzymać w napięciu, w końcu to thriller, historia tajemniczego zabójcy. Tymczasem mnie w ogóle nie wciągnął i podejrzewam, że poza Tobą, niewiele osób uzna ten film z udany. Fincher - ten, którego znamy z Obcego, Seven, czy Fight Club - w Zodiaku w ogóle się nie ujawnia, co oczywiście wypada na niekorzyść dla obrazu.
Dla mnie osobiście strata czasu, a - co gorsza - film trwa grubo ponad 2 godz.

ocenił(a) film na 10
parura

To drugi najlepszy film Finchera ( po fight clubie ).Widziałem go dzisiaj drugi raz po długiej przerwie i towarzyszyły mi te same emocje co w kinie. Ten film to właśnie esencja Finchera , świetne dobrana obsada , kapitalne zdjęcia , rewelacyjna historia pokazana oryginalnie. Całość dopięta na ostatni guzik. Dużo moich znajomych odebrało ten film jako nudny ale zupełnie tego nie rozumiem.

ocenił(a) film na 10
alekgub

aaaa i to według Finchera nie miała być historia o zabójcy tylko o ludziach którzy poświecili swoje życia by go odnaleźć.

ocenił(a) film na 4
alekgub

No cóż - ja Finchera z tej strony nie znałem. Dla mnie z kolei Seven jest genialny, choć Fight Club też niesie ze sobą dużo dobrego, zarówno dla oka, jak i dla umysłu. Obydwa filmy bardzo dynamiczne i trzymające w napięciu. W Zodiaku niestety nie doszukałem się tego, o czym piszesz, choć - fakt - historia jest dopięta i spójna, ale zupełnie nie pasjonująca dla mnie. Może dlatego, że nie jest to historia zabójcy (w tym sensie, że stanowiłby on w fabule postać centralną i jednocześnie najciekawszą), tylko historia nieporadnego śledztwa i ludzi, którzy próbują je kontynuować na własną rękę. Chyba dlatego film wydaje się po prostu nudny, że brak w nim tego dreszczyku w postaci groźnego, inteligentnego i przebiegłego zabójcy.

ocenił(a) film na 10
parura

Ja Fight Club uważam za film idealny ale Seven też bardzo cenie. Tu najważniejsze są postacie poboczne wobec samego zodiaka i moim zdaniem najważniejsze są tu dialogi i atmosfera a nie akcja.

Esencja Finchera moim zdaniem jest realistyczne lub precyzyjne odtworzenie tematu. W przypadku Seven prowadził bardzo wiele rozmów z policjantami , Fight Club jest bardzo dokładnie odwzorowaną książka ( trochę się różni ) , w Zodiaku nawet miejsca morderstw są te same co naprawdę a z Benjaminem nie mam pojęcia bo książki nie czytałem .

ocenił(a) film na 4
alekgub

"Tu najważniejsze są postacie poboczne wobec samego zodiaka i moim zdaniem najważniejsze są tu dialogi i atmosfera, a nie akcja".
Rozumiem i przyznaję Ci rację, ale właśnie mi się ta atmosfera nie udzieliła, nie poczułem jej po prostu.
Ja nigdy tak Finchera nie traktowałem - widziałem go raczej jako mistrza klimatu (tej thriller'owej atmosfery), a nie werystę-realistę. Dlatego jestem zdania, że tu akurat kurczowe trzymanie się faktów nie wyszło obrazowi na dobre. Oczywiście dla niektórych będzie to zaletą, mnie jednak nie zachwyciło i ze smutkiem muszę przyznać, że wręcz przeciwnie - rozczarowało.

ocenił(a) film na 7
psst

chyba spodziewałem się czegoś innego. Jak dla mnie był to typowy dramat, no może z lekką domieszką kryminału (po Fincherze spodziewałem się raczej odwrotnych proporcji).
Robert Downey Jr. to jak dla mnie najjlepsza kreacja tego filmu. Gyllenhaal jakoś mnie nie przekonuje.
Poza tym jakieś przydługie; trochę się męczyłem.
Dałbym gdzieś w okolicach 7/10