Mnie tez zaskoczyła trocche konwencja w zwiastunie ale wygląda świetne.
Pozdrawiam

taka zwyczajno-komediowa konwencja bez rzadnych nagłych DUM! i ściemńień, co jest niestotykane przy takiej poważnej tematyce.
ale na film czekam.

Widzę, że każdego to dziwi. Byłbym tym nawet przerażony, jednak nazwisko reżysera jakoś pomaga mi spać :)

Albo mi się wydaję, albo głos pod koniec zwiastunu kiedy słychać "I'm not the Zodiac..", brzmi jak Clive Owen. Czyżby Fincher szykował niespodziankę jak ze Spacey'em w "Se7en" :-D?

noo mogliby tak zrobić jak ze Spaceyem, ale niestety wydaje mi się, że niestety nie zrobią i co więcej możliwe że po trailerze nie chcący już odgadnąć kto może być zodiakiem(tzn który aktor nim będzie) oby to nie stało się tak oczywiste...

Muzyka jest pewnie taka, żeby wprowadzić potencjalnych widzów w błąd, lub po prostu żeby zmienić formułę puszczania mrocznych kawałków na zwiastunie - ile razy to już było? Wg mnie reklama prezentuje się ciekawie, a fabuła zapowiada na coś bliższe stylowi "Siedem" niż "Azylu" - śledztwo, morderstwa itp. I bardzo dobrze. Wierzę w oryginalność Finchera;)
Zapraszam na mojego bloga.

Tak...To będzie podobne klimatem do se7en.A trailer fajny.Ciekawie się zapowiada.Tym ,którym przeszkadza muzyka,nie słuchajcie jej.Wyciszcie ją, i patrzczcie co się dzieje.

Ja już oczekuje tego filmu z niecierpliwością po trailerze.Taksówka...Bang!I została tylko taksówka...Była też scena z kochankami.Przyjechał,odjechał...później wrócił....Bang Bang ! :]

Czytałem historię Zodiaca na Zbrodnia.of.pl czy jakos tak..nie pamietam dokładnie adresu..

A tak wogóle,to mam nadzieje na końcówkę jeszcze bardziej wbijającą w fotel/tapczan niż ta z Se7en.O ile to możliwe oczywiście :p

Myślę tez,że Fincher powinien pozwolić sobie na odrobinę nierealistyczności w poczynaniach Zodiaca,żeby zrobić coś oryginalnego...Ale tylko trochę nierealistyczności.Tak ,żeby się nikt nie czepiał,ale tak ,żeby mógł zaskakiwać

A wg mnie ten głos ze słuchawki w trailerze to jest Spacey. Przysłuchajcie się, to nie Clive Owen...

Wcześniej nie zwróciłem na to uwagi, ale po tym co napisałeś zacząłem nasłuchiwać... To rzeczywiście jest głos Kevina Spacey'a, a czkolwiek w takiej dość dziwnej intonacji (prawdopodobnie po to by trudniej było się tego domyślić) - oczywiście nie jestem tego pewny, ale ma to jakiś sens.
Byłoby to niezłym szokiem dla widzów obeznanych z twórczością Finchera, ale z drugiej strony, gdyby była to prawda, nie sądzę by Fincher dał to do zwiastuna. Nie wykluczam, że to głos Spaceya (również mam takie wrażenie), ale może być też tak, że Fincher kazał mu zagrać Zodiaka w trailerze, by widzów naprowadzić na zły trop.
A jeśli chodzi o to słabej jakości nagranie, którego słuchają kilkanaście sekund wcześniej jestem niemal na 100% pewny, że to Brian Cox, który zresztą gra w tym filmie wiadomą postać... To trochę daje do myślenia. Ale to jest Fincher - zaskoczenie to podstawa.

Co do Clive'a Owena to nie wiem, on ma chyba troszkę bardziej chrapowaty głos. Ciężko powiedzieć, nie wykluczam, ale jakoś spodobała mi sie ta opcja ze Spacey'em.

Aha i jeszcze jedno... Mimo tego co wyżej pisałem, wydaje mi się, że Zodiakiem będzie właśnie Brian Cox, czyli melvin Belli - mogę nie mieć racji oczywiście (nawet mam taką nadzieję).

Daj spokój Albertino!
Brian Cox!! Nie widziałeś zwiastunu? to ktoś napewno młodszy i wyższy oraz chudszy. Ja stawiam na:
Anthony Edwards (Bill Armstrong)

No cóż - zwiastun widziałem, ale tam pokazali nawet jego twarz jak się dobrze przyjrzeć (to nie Edwards raczej) i wydaje mi się, że to może być zmyłka zwykła...

Ale chyba niepodlega dyskusji, że to ktoś młodszy, w pełni sił fizycznych i wogóle?
Pewnie to będzie coś jak w "Siedem" zabójce zobaczymy po raz pierwszy na końcu. Może mignie on jeszcze trochę w środku (np: jak fotograf, robiący zdjęcia głównym bohaterom;P)

Trzeba poczekać by się dowiedzieć. Ale zakończenie powinno być chociaż trochę zaskakujące i oryginalne, bo po "Azylu" nie jestem już pewien Finchera.

No nie wiem, ale jeśli zostaną sceny ze zwiastunu, to ja będę zażenowany, bo tam widać zabójce i jak rozjaśnić troche obraz (a robić mi się tego nie chce) to spokojnie zobaczę jego twarz w całej okazałości .Aż wierzyć mi się nie chce żeby Fincher bawił się w taką fuszerkę.
"Azyl" był dobrym filmem - chyba nie w każdym obrazie musi być zaskoczenei na końcu, bez przesady.

Azyl był filmem "dobrze" zrealizowanym. Te długie, skomplikowane ujęcia, gdy kamera robi najazdy przez stół itp. To było coś.
Ale zakończenie...
Rozczarowuje. Bo widz nie dostał takiego kopa jak po "Siedem" czy "Podziemnym kręgu". "Obcy 3" od biedy też by się tu zmieścił, bo to było coś oryginalnego jak na serię.
A w "Azylu" nie było niczego nowatorskiego.
Fincher sprawił, że się od niego oczekuje świeżości.
A robienie kolejnego filmu z tym samym szkieletem chyba nie jest niczym odkrywczym.

Co do zwiastunu, to chyba będzie to coś jak w "Krzyku", zabójce grał zupełnie inny aktor niż okarze się w finale.
Ale trzeba poczekać, by się zorientować.

Może być też tak, że historia będzie prowadzona z perspektywy tego jak osoby, które widziały zabójce, go pamiętają - a nei jak wygląda w rzeczywistości. Niewykluczone, że Fincher mógł takie coś zastosować.

To znaczy?
Chyba jak dany człowiek wygląda to każdy zapamięta go w miarę tak samo, a nie inaczej;?

Dobra, nie wiem :P