PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=191345}

Zodiak

Zodiac
2007
7,2 229 tys. ocen
7,2 10 1 229476
7,5 77 krytyków
Zodiak
powrót do forum filmu Zodiak

Dramatem jest w tym filmie dla mnie to że wytrzymałem i obejrzałem go do końca!! Film jest masakralnie nudny, zdecydowanie za długi, akcji praktyczne nie ma tylko gadają wszyscy jakby byli naspeedowani dając przy tym widzowi mnóstwo informacji o mordercy jak i o całej sprawie; przy czym naprawde trudno się nie pogubić!!! Mam tylko jedno pytanie?? Co za głupia była policja w tamtych czasach że skoro miała podejrzanego w sprawie mordertw i miała naocznego świadka to pokazali mu jego zdjęcie po ponad 20 latach, zeby ten mógl go wskazac!!!?????? Dla mnie to jakis obłed i błędne koło!! Wszystko w tym filmie wlecze sie nieziernie i zdecydowanie przyjemniej oglądało by się jakiś film o prawnikach!! Akcja przybiera tempa dopiero około 20 minut przed końcem filmu który trwa ponad 150 minut!!!!
Ratunku ale porażka!!!!!!!! Daje 6 ale to tylko za role rysownika bo tylko on wypadł pozytywie, jak dla mnie nawet oskarowo, lecz ogólnie jednym słowem film Zodiak jest CIENKI!!!!

ocenił(a) film na 9
Adash_2

W zrozumieniu tresci filmu przydatna bylaby lektura ksiazki Graysmitha (ktora to ukazala sie u nas z okazji filmu Finchera). Co do tego naocznego swiadka, ktory zidentyfikowal sprawce po 20 latach. Zabralo to az tyle czasu, poniewaz po rekonwalescencji chlopak ukrywal sie (bal sie ponownego zamachu naswoje zycie). Sprawa Zodiaka byla prowadzona intensywnie tylko przez jakis czas, potem "zamarla". Gdy Graysmith wydal ksiazke (chyba w 86:P), sledztwo wznowiono (choc sprawa zamknieta nie byla i tak jest chyba do dzisiaj) i dopiero wtedy natrafiono na tego chlopaka. Tak czy owak, identyfikacja i tak by nie dala za wiele, poniewaz wyniki badan DNA i probek pisma przemawialy na korzysc podejrzanego - tzn. nie wskazywaly na niego.
Nie pamietam, czy w filmie Finchera jest to jakos zaznaczone, ze ów świadek zaszył się po ataku Zodiaka (oglądałem film dosyc dawno), ale myślę, że przy uważnym oglądaniu gdzieś to się pojawia.
Tak w ogole, umieszczenie sceny identyfikacji na koncu zostalo swietnie pomyslane, w sensie narracyjnym. Film sie zaczyna od sceny proby zabojstwa chlopaka, konczy sie tym samym bohaterem (przy okazji ukazujac po raz kolejny, jak postac Zodiaka wplywala na zycia ludzi i ich niszczyla, nawet jesli udalo sie ofiarom przezyc). Na te rame (klamre) sklada sie jeszcze ten sam motyw muzyczny (piosenka) - towarzyszacy scenie pierwszego morderstwa (czyli, powiedzmy, otwierający niejako "wlasciwy" film, jego akcje) i konczy sie tym samym motywem, ktorym "wchodzimy" w napisy koncowe.

Zgadzam sie, ze czasem widz sie gubi w potoku informacji, ale sa na to dwa sposoby. Albo wytezac umysl przez caly czas projekcji albo obejrzec raz jeszcze:) A najlepiej poprzec to lektura ksiazki Graysmitha:)

davidfincherfan

Obejrzałem raz i wystarczy !! Bo wiesz szkoda życia na ogładanie powtórne takiego nudnego filmu !!

Adash

Ja kompletnie nie zgodzę się z wami. Ten film jest istnym arcydziełem narracyjnym. Oczywiście zależy to od gustu, niektórzy woleli zobaczyć drugie "Siedem" (popieram, kocham ten film) ale to chyba nie o to chodziło. Mamy historię prawdziwą więc faktycznie fakty sypią się non stop. Ale tak naprawdę każda scena czemuś służy. Nazwałbym ten film paradokumentem bo chwilami utrzymuje on taką konwencje. Jednak jest naprawdę świetny. Technicznie, jest to arcydzieło. Pod względem merytorycznym (moim zdaniem) również. Ale jest to chyba jeden z tych filmów, których gatunkowość musi przypasować. Przypomnijmy sobie na chwile "JFK" Olivera Stone'a. Film trwający 3h. Również przegadany, również masa faktów na jedną scenę i również oparty na faktach. Jednak i w "JFK" i w "Zodiacu" mamy naprawdę świetną, dynamiczną narrację. Obejrzałem ten film dwa razy. Mam go na DVD i możliwe, że jest to efekt mojego uwielbienia do Finchera, ale na pewno też w jakiś tam swój sposób uważam, że takie filmy powinno się robić. Nie próbuje tutaj porównywać film Stone'a do dzieła Davida F. stawiam po prostu te filmy obok siebie bo są one w dużej mierze podobne. Mógłbym podać jeszcze kilka tytułów ale nie o to tu chodzi. Mam wielką nadzieję, że za ten film Fincher zostanie PRZYNAJMNIEJ nominowany do Oscara za reżyserię. Uważam, że naprawdę mu się to należy.

_GuZiEc_

Narracja ??? Masakra !!! Wiesz jak dla mnie Ty jesteś zdecydowaną zwolenniczką książek a ni jeżeli filmów! Ale Huston tu ziemia to jest filmweb dziewczyno a nie Świat Książki !!

użytkownik usunięty
Adash_2

Najgorsze jest to, ze jest to ktorys z kolei film traktujacy o Zodiaku. Jakby nie bylo nic bardziej interesujacego od najpopularniejszego zabojcy w USA.

ocenił(a) film na 9

Nic nie jest bardziej interesujacego jesli zwraca na to uwage sam Fincher, hehe:)