nie ma w nim co prawda jakiejś zabójczej akcji, ale ogląda się interesująco i naprawdę wciąga. trzyma w niepewności do końca.
No, ciekawy jak dla kogo...
Miałam dwa podejscia przy tym filmie. Za 1 i 2 razem zasnelam w polowie... Z ta roznica, ze za 2 razem jak sie obudzilam po kilku godzinach zmusialam sie ogladac dalej. eh dla mnie kompletny niewypal.
No i jakos nie trzymal mnie w niepewnosci do konca. pierwsza scena w ktorej pojawia sie glowny podejrzny sugeruje dosc jasno jaki bedzie final..
no właśnie z tym finałem to jakoś nie widziałem sugestii, zresztą nie wiem jakie mogły by być, skoro do dziś nie wiadomo, kto jest mordercą. a co do tego, czy ciekawy, to fakt, zależy co kto jest w stanie znieść, i czego oczekuje. cóż, robił fincher lepsze rzeczy, ale "zodiaka" obejrzałem bez zasypiania ;)