Na szczęście miałem przyjemność obejrzeć te filmy we właściwej kolejności i niestety stwierdzam że hollywódzka wersja nakręcona przez Finchera jest o wiele gorsza od pierwowzoru. Pierwszy film pozostawia widza po seansie z uczuciem napięcia, że w obliczu wielu zbrodni prawo jest bezradne a mordercą może być każdy.
Mam taką swoją teorię, że Zodiak zmarł przedwcześnie. Tak by dalej zabijał i skończył tak jak inni psychopaci- schwytany, popełniając w końcu jakiś błąd.