Jako fan 1 części (której byłem w wieku 15 lat) długo czekałem na 2 i wczoraj wreszcie poszedłem na seans. Spodziewałem się głupiego, odmóżdżającego filmu, na którym można się pośmiać, ale przez cały film nie było ani jednego zabawnego momentu... Trochę słabo jak na komedię :] Film tragiczny, czerstwe dialogi, mimo gwiazdorskiej obsady jest tak beznadziejny, że nie da się tego oglądać. Parę dni temu byłem na Grimsby i tamten przynajmniej był śmieszny w swojej głupocie, a ten był żałosny... Chciałem wyjść z kina, ale w końcu na chwilę usnąłem. A oprócz mnie na sali były 2 osoby, więc jest nadzieja, że ludzie szybko się na tym filmie poznali. Jedyny plus, że zabili Biebera.