PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=627}

Zostawić Las Vegas

Leaving Las Vegas
7,6 44 698
ocen
7,6 10 1 44698
6,9 18
ocen krytyków
Zostawić Las Vegas
powrót do forum filmu Zostawić Las Vegas

Opowieść o pijaku (Cage naprawdę gra,aczkolwiek nie zasługuje ta rola na Oskara) i dziwce(która jest bita, poniżana i maltretowana,ale nadal chce być dziwką), którzy poznają się w Las Vegas i "zakochują" w sobie. Innymi słowy mówiąc: spotkanie najbardziej oklepanego nałogu filmowego wszech czasów z najstarszym zawodem świata, a co za tym idzie najczęściej ukazywanym w filmach zjawiskiem patologicznym. Nie kupiłem dosłownie niczego w tym filmie. Ani enigmatycznego nałogu Cage'a(zapewne ma on związek z żoną/synem: rozwód,śmierć któregoś), który jednego dnia pisze bestsellery, a drugiego budzi się trzęsąc i śmiejąc maniakalnie. Po prostu kupowanie codziennie 50 butelek whiskey, wódki,rumu i Bóg wie czego i chlanie na umór jest dla mnie niewiarygodne. Abstrahując już od tego ile ludzki organizm może wytrzymać, Ben trzymał się nad podziw dobrze na nogach(czyt. normalnie funkcjonował), co w przypadku "zahartowanych" zawodników, po takiej ilości trunku, jest wyczynem. Ani związku pomiędzy dwoma życiowymi wykolejeńcami, który jest tak nagły, tak płytki,a tym samym bezsensowny jak dalsze sezony Klanu. Niby gdzieś tam było widać walkę kobiety o faceta życia,ale tonęło to wszystko w hektolitrach alkoholu i kolejnych razach po tyłku. On zbyt wciągnięty w nałóg aby przestać, ona zbyt uległa i zajęta pracą(żadna nie hańbi!) aby przemówić mu do rozsądku.
Nawet muzyka, która była naprawdę dobra, pojawiała się w scenach, w których najzwyczajniej w świecie nie pasowała. Gdy bohaterowie rozstali się, cokolwiek to znaczyło w ich "związku", w tle słychać było muzykę, przy której nogi rwały się do tańca.
Kilka wybiórczych scen m.in. furia Bena w kasynie czy opowieść Sery o tłusty kliencie jest naprawdę fajnych i to na takich właśnie scenach powinien bazować ten film, nie związek, a dramat każdego bohatera.
No i plusik za rozświetlone neonami Las Vegas - lubię pierdołki, które cieszą oczy

ocenił(a) film na 9
katedra

Wyczuwam wszechobecną woń prostego, niedojrzałego i wyrozumiałego chłopaka z klasy średniej.

ocenił(a) film na 5
Memorabilis

Jestem wyrozumiały, to fakt, dla osób takich jak ty, dlatego tym razem ci wybaczę i nie zarzucę tu tekstem z twoją starą

ocenił(a) film na 10
Memorabilis

Nie ująłbym tego lepiej.

ocenił(a) film na 10
Memorabilis

Nie ująłbym tego lepiej w odp. na post "Katedry" niż Memorabilis. A pozostałe jego ("Katedra") wypowiedzi tylko to potwierdzają.

Memorabilis

Nie ma to jak na uzasadnioną wypowiedź napisać nic nie wnoszącego do tematu, zarzucając jeszcze niedojrzałość. Owacje na stojąco.

katedra

Chlanie na umór naprawdę jest dla Ciebie niewiarygodne? Zresztą jest chyba dość wyraźnie powiedziane, że Ben już od dłuższego czasu nie napisał niczego dobrego (w każdym razie nigdy nie napisał bestselleru, bo z tego co pamiętam jest scenarzystą, a nie powieściopisarzem).
Gdyby ten film bazował na takich konkretnych scenach, to prawdopodobnie musielby usunąć jednego z bohaterów (prawdopodobnie wyciąć Serę).
I polemizowałbym, czy pijaństwo jest najczęściej pokazywanym nałogiem. Od dłuższego czasu chyba góruje narkomania.
Aha, i mogę stwierdzić, czy "która jest bita, poniżana i maltretowana,ale nadal chce być dziwką" była zarzutem w stronę filmu czy po prostu stwierdzeniem.

ocenił(a) film na 5
NickError

W takich ilościach- tak
Zarzutem w stronę filmu, a dokładniej w stronę postaci.
Dobra, jest jednym z najczęściej pokazywanych nałogów

katedra

Skąd wiesz, że chce być dziwką albo że jej to odpowiada?

ocenił(a) film na 5
NickError

Widzę to po jej wypowiedziach i zachowaniach

katedra

Może chce się promować. Jeśli będzie wszystkim mówić, jakie jej życie jest żałosne, to nie zarobi. To nie znaczy, że jest szczęśliwa. Kiedy ktoś ją bił, nie szczerzyła zębów i nie prosiła o więcej. Nie była masochistką. Znosiła to, bo nie potrafiła od tego odejść.

ocenił(a) film na 5
NickError

Nie mówię o tej konkretnej scenie, mówię o całym jej życiu. Mimo iż znalazła rzekomą miłość życia, nie potrafiła zrezygnować z tego co robi, nadal chodziła do klientów, pomimo tego,że byli coraz bardziej brutalni i obskurni

ocenił(a) film na 10
katedra

No to ja może sprostuję. Ona sama mówiła, że wykorzystuje Bena, że go potrzebuje. On jej również potrzebował. Oboje byli dla siebie oparciem. Picie takiej ilości alkoholu? Czy aby zapomniałaś o tym, że chciał się zapić? O to mu właśnie chodziło, prosił się o śmierć. Dlatego też pil tak dużo. Tutaj nie chodziło o stan upojenia w sobotę, niedzielnego kaca i wsio.
Dla mnie ten film jest niesamowity. Ja sie jak najbardziej utożsamiam. Wydaję mi się, że ten film zrozumieją osoby, które mają lub miały chociaż przez chwilę kontakt z alkoholikiem. Takie, których dotyczył ten problem lub dotyczy ich bliskich.
A w dodatku muzyyyka. Mój ukochany Sting. Niesamowity.

ocenił(a) film na 6
katedra

Zgadzam się z Tobą. Wiązałem z tym filmem spore nadzieje, bo tego typu historie można naprawdę świetnie zmontować (Żółty Szalik chociażby). Zawiodłem się. Ben chleje, Sera się puszcza i tak przez całą długość filmu. Fabuła jest bardzo statyczna i wydaje się być pozbawiona większego sensu. Główni bohaterowie nie robią nic, aby zwalczyć destrukcyjną część swojej natury. O ile Ben nie ma wielkiego wyboru (przewlekły alkoholizm), to ona mogłaby siłą miłości zmienić coś w swoim życiu. A tak mamy banalną historię dwóch patologicznych jednostek, które sobie żyją w Las Vegas i tyle. Na koniec on umiera ( po wypiciu nierealnych ilości alkoholu), a ona zapewne dalej się puszcza.

ocenił(a) film na 9
katedra

W zasadzie sie z Toba zgadzam. W filmie nie ma nic odkrywczego. Tresc, moznaby rzec, banalna. Problemy nalogu walkowane po raz enty. Zachowania bohaterow czesto irytujace. Ich sposob na zycie jak i na smierc rowniez irytujacy i melodramatyczny. A jednak, nie wiem czemu, urzekla mnie ta patologiczna historia :-)

ocenił(a) film na 2
katedra

popieram też nie kupuję tej bajeczki, o dobrodusznej dziwce z ulicy i pijaku, który gada jak trzeźwy

katedra

Dodam jeszcze, że był bardzo przewidywalny, taka bardziej szalona i przebajerowana chemia bohaterów kupiła mnie w True Romance- wtedy też nie miałem czasu na zastanawianie się, jak cała historia się potoczy, w przeciwieństwie do "Zostawić Las Vegas".

katedra

Film jest z 95 roku więc temat wcale nie był wtedy tak banalny i powszechny.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones