Ciekawe że ta postać ma to samo imię co jedna z aktorek i że obie grają córki.
Też to zauważyłam i nurtuje mnie pytanie, czy ma to jakieś znaczenie dla interpretacji fabuły.
Jedyne, co mi się nasuwa to, że:
- główna bohaterka (cierpiąca na chroniczną bezsenność!) wcale nie miała córki, była to postać z książki, która zresztą leżała w tej samej pozie, co zwłoki dziewczyny z książki,
- Susan wymyśliła sobie umówione spotkanie z byłym mężem, który popełnił samobójstwo, a książka była zemstą i pożegnaniem z ukochaną,
- Tony stracił żonę i dziecko i - jakby na to nie patrzeć - popełnił samobójstwo, może właśnie tak, jak Edward - też stracił żonę i dziecko i popełnił samobójstwo.
Trochę niepoukładane te przemyślenia, ale "na gorąco", po seansie.
Ta dziwna śmierć Tony'ego jest bardzo symboliczna i można się doszukać w niej innych znaczeń i interpretacji fabuły.