Pisząc to wyżej mam na myśli motyw gdy główna bohaterka czytając książkę Zagłębia się w tym książkowym świecie a my widzowie oglądamy to co ona czyta...W NIEKONCZACEJ SIE OPOWIESCI młody chłopak zaczyna czytać książkę a my widzowie oglądamy historię z książki.Niestety ale to co było zaje.biste w NIEKONCZACEJ SIE OPOWIESCI w tym filmie nie pasowało co zresztą było widać po box office jak kiepsko się film sprzedał.Uwazam że film ZWIERZETA NOCY byłby świetny gdyby ze scenariusza zupełnie wykasować motyw tego czytania i zrobić po prostu historię o wracającym nocą małżeństwie z córką którzy na autostradzie trafiają na tamtych trzech zbirów a potem by był motyw z tym policjantem który pomagał głównemu bohaterowi w szukaniu oprawców... Takie kino zemsty w teksańskim piaskowym klimacie... Uważam że by film więcej zarobił z moim pomysłem bo wielu widzom się właśnie nie podobał ten motyw z historia opisana w książce..