Widziałem już prawie wszystko i jest źle. wszystkie filmy dobre, ale to powinny być arcydzieła. W tym roku na oscary nie szykuję nawet listy bo do szkoda zachodu na takie filmy. Dunkierka to jedyny poważny film w tym zestawieniu (nie wiem jeszcze jak Nić widmo).
3 billboardy, Nić Widmo, Call me by your Name, I Tonya, Get Out, Coco, Dunkierka, Disaster artist, Vincent - same dobre, bardzo dobre bądź genialne filmy.
Jedyne, czego można być w życiu pewnym to śmierć, oraz coroczne narzekanie na "oscary to w tym roku słabe, panie."
3 billboardy jak najbardziej zasługują na nominację. Dla mnie znowu Dunkierka nie pasuje. Pod względem wizualnym wszystko jest pięknie, ale fabularnie...no nie ma fabuły. Nudy.
A największym nieporozumieniem jest ten "horror" o murzynach.
Popieram, "3 Billboardy..." osobiście uważam za świetny film!
A "horror o murzynach" to ciekawy film, w jakiś sposób niezły, ale do nominacji za najlepszy film to pasuje jak pięść do nosa
Mam taka samo, w porównaniu z poprzednimi latami i takimi cacuszkami jak Spothlight, Birdman, Witaj w klubie, to tegoroczne nominacje wypadają słabo. Cóż, dobrze, że chociaż Vincent jest genialny i dostanie Oscara....
W tym roku nie zagłosowałem. Po raz pierwszy od 5 lat. Po prostu nie widziałem co tu wybrać. Jestem zdania, że większość z tych filmów to filmy dobre (solidne), ale mówić szczerze... przeciętniaki. To są filmy, którym naprawdę dużo brakuje do rangi najwyższej (ponoć?) nagrody.
Z drugiej strony co roku jest gorzej, też to zauważam. A zresztą nawet jak jest dobrze, to wybór pada na coś, co nie trafia w mój gust i czuje po tym wielki niesmak. Czyli wychodzi na to, że co roku jestem tylko bardziej sfrustrowany. Tym razem przyjąłem taktykę "wisi mi to".
Jeśli miałbym wyrazić słowa uznania dla jakiegoś filmu, któremu przyznał bym nagrodę (spośród grona), to byłby to albo: "Nić widmo", albo "Tamte dni". Jestem w opozycji do typowanych faworytów. "Bilbordy" są w mojej opinii filmem nieco nudnym (i głupim), a "Dunkierka" to największa porażka roku.