Pierwowzór jest najlepszy, bo w przeciwieństwie do jego kontynuacji z serii drugowojennych, MW czy Black Ops, ma duszę, czyli to, czego inne gry z
tej serii nie mają. Niepowtarzalny klimat II wojny światowej, okraszony wspaniałą muzyką, dziesiątkami niezapomnianych misji, postaciami, które nie
ginęły w dramatyczny sposób na wzór hollywoodzkich filmów, a po prostu były, a gracz trochę się do nich przywiązywał. Nawiązania do filmów także
zrobiły swoje, przez co większość, zwłaszcza graczy, bardziej kojarzy przeprawę przez Wołgę z grą, niż filmem Wróg u bram.
W swoich czasach nie miała równych, ale i dzisiaj wielu do tej gry wraca. Po prostu wciąga. Pozostałe części (według mnie oczywiście):
2. Modern Warfare - Miazga, jeśli chodzi o multiplayer, z którego czerpie teraz praktycznie każdy CoD, co tylko pokazuje, że ten ma najlepszy tryb
wieloosobowy, ale i pozostałe części są "niesamodzielne". Gra ma klimat, filmową kampanię i misję w Czarnobylu :D
3. United Offensive - Zamyka podium. Dodatek jak się patrzy. Rewelacja, choć nie tak klimatyczna jak część pierwsza. Chce się wrócić choćby do
kampanii brytyjskie, najlepszej z całej części - Latająca Forteca i Sycylia. To lubię :)