W rzeczy samej trudny to wybór. Spielberg nakręcił sporo dobrych i widowiskowych
filmów. Niestety w wielu dopuścił się również niepotrzebnej ckliwości lub
panamerykańskich chwytów ideologicznych w rodzaju "Star Spangled Banner", "Land of
the Freedom", czy innych tego typu bzdetów. Archetypiczny przykład kasowego
amerykańskiego reżysera.
Paradoksalnie najchętniej i najczęściej wracam do "Pojedynku na szosie". Niewielki
budżet, skromne środki, krótki czas zdjęciowy, a w efekcie bardzo sprawnie zrealizowany
film. Bez zbędnego zadęcia i sztafażu. Trochę hitchcockowski, ale bardzo świeży.

sprytnepalcegekona

MOŻLIWE SPOJLERY! "Pojedynek na szosie" to właśnie mój ulubiony film, wszystko jest tam dobre: akcja, klimat, plenery, zdjęcia, muzyka, aktorstwo, a przede wszystkim ta ciężarówa, jej rdzawy kolor, dźwięk silnika - w sumie wygląda obłędnie, a do tego to, że nie dowiadujemy się kto siedział za kółkiem. Oglądałem ten film dziesiątki razy i zawsze czułem dreszcze na karku. Ech, że dzisiaj się tak nie kręci... I oby żadnemu debilowi nie przyszło do główki robić nową wersję - nie wybaczyłbym nikomu, nawet Stevenovi. PS: Proszę, podpowiedz mi jak oddaje się głos w ankiecie? Nie wiem czy mam jakieś zaćmienie umysłu, czy nie widzę czegoś na moim monitorze...

Pyrogenus

Nooo, nie zauważyłeś napisu bardzo drobnym druczkiem: "do 22 czerwca 2011". Ankietę już zakończono.

sprytnepalcegekona

No niestety, znowu się nie popisałem, zwalam to na grypę ;) Przynajmniej przypomniałem sobie kilka tytułów do ponownego obejrzenia. Dzięki za info, pozdrawiam i spadam do wyrka, bo "Bliskie spotkania..." stygną ;) Następny będzie "Amistad", potem może "A.I.", by z hukiem rozwalić gorączkę "Raportem mniejszości".