Te dwa niezwykłem filmy miałem szansę obejrzeć w miniony tydzień. Dwa zupełnie inne obrazy. Pierwszy zapowiadał się jako kolejna opowiastka o szkolnych niepowodzeniach i zabawnych przygodach amerykańskiego nastolatka, ale nie - na szczeście. Już jedna z pierwszych scen, rozmowa przy kolacji, zapowiada niespodziankę. No i zaczyna się, film z minuty na minute staje się nieracjonalna zagadką, fantazją twórców. Nie ma szans - nie zgadniesz co będzie dalej! Pomieszanie gatunków, wprowadzenie tajemniczego "zajączka" sprawia, że czujemy się jak podczas pierwszych odcinków "X-FILES", albo u Lyncha. Wspaniale dobrana muzyka, świetne sugestywne role i ciągła tajemnica. Wybitny film, pozycja obowiązkowa.
Po tej uczcie przyszedł czas na "Potwora". Nie ma co silić się na rozpoznaie w bohaterce pieknej Charlize Theron, jej miejsce zajęła nieprzyjemna, po prostu brzydka i grubiańska prostytutka. I co dalej?
Otóż nie o życie prostytutki tu chodzi ale o potrzebę miłości i akceptacji, o niemożliwości podniesienia się, nawet w tak "wspaniałym" wolnym amerykańskim świecie. Spotkanie z nastoletnią Selby (świetna rola Christiny Ricci) jest impulsem do zmian. Niestety życie jest okrutne. Chęć normalności popycha bohaterkę do największej zbrodni. Jestem w stanie wiele zrozumieć i usprawiedliwić (w pierwsze zabójstwie chętnie bym pomół), ale nie egzekucję dziadka, który oferował szczerą pomoc. Film stawia wiele pytań, w wiekszości retorycznych, bo kto jest temu winien? Rodzina, społeczeństwo? Film porusza i pozostawia nieprzyjemne wrażenie, wrażenie bezsilności i obawy przed prostotą mechanizmu czyniącego z człowieka seryjnego mordercę.
Serdecznie polecam oba tytuły. Ja muszę odreagować przy Monty Pythonie.

użytkownik usunięty
Hans_6

Chetnie obejrzalabym Donnie Darko, ale nigdzie nie moglam dostac tego filmu (choc nie jest juz najswiezszy). Tak to u nas w POlsce bywa...