Podpatrzyłam troszke temat kolegi (za co go z góry przepraszam, gdyby miał za to żal ;) ale fajnie by sie było dowiedzieć, jakie teksty was smieszą, jesli chodzi o filmy Monty Python'a i komedię "Faceci w rajtuzach". Piszcie, z przyjemnością poczytam :)
Z MP facet uczy innego facia powiedzonka "No time to lose". Say it no time to lose, to lose, Te Louse (to po francusku chyba nie napisałam poprawnie, ale wiesz o co chodzi, prawda:)) like in France:)))))))
'Always look at the bright side of a life' ... nic dodać nic ująć:) Ktoś mógłby pomyśleć że faceci od Monty Pythona to banda popaprańców, a ich humor jest co najmniej irytujący, ale według mnie Ci mili panowie stworzyli coś naprawdę wielkiego. Zwykle robią jaja ze wszystkiego od najwyższych świętości ( motywy biblijne przewijają się praktycznie w każdym filmie z 'Żywotem Brian'a’ na czele :) po kalekich czy niedorozwiniętych. Gdyby obejrzeć ich wszytki skecze i pełnometrażowe filmy, okazało by się chyba że nie ma takiej rzeczy, z której nie dało by się pośmiać. To bardzo specyficzny humor, i chyba nie każdy go trawi. Dla mnie są niesamowici, a ich niepowtarzalny, jakże specyficzny humor jest genialny.
Cieplutko pozdrawiam wszystkich fanów Monty Pythona
ja poproszę dwie paczki żwiru!!!! ;)
A tak na poważnie to uwielbiam humor Monty Pythona, no są po prostu rewelacyjni, nic dodać nic ująć. Nie można podać jednego tekstu, bo cały ch skecz/film śmieszy od początku do końca :)
Jeśli chodzi o "Robin Hooda" to świetna parodia. Lubię tą scenę gdy Robin śpiewa swej ukochanej pieśń (ukryci za kotarą), a reszta jego towarzyszy wielkim przejecięm i przyjemnością ogląda sobie jego występ. Oczywiście to nie jedyna, ale teraz tylko ona mi przychodzi na myśl.
pozdr
Dzięki za podzielenie się ;) I mam nadzieję, że nie jestem jadyną osobą, którą śmieszy "maszyna do robienia Pii!!!" :D Również gorąco pozdrawiam fanów Monty Pythona :* :) i Mela Brooksa. "...the night is young and you're so beautiful......." ;)))))))))
Ostatnio byłem na Troji i wszytsko było ok do momentu kiedy wyjechał Koń Trojański a mi przypomniał się Królik Trojański z "Monty Python i święty gral" :)))))))))))))
Paczka z Monthy Pythona jest poprostu zabójcza! Ogólnie lubię się śmiać ale to jedyny taki humor który działa na mnie od początku do końca. Dla mnie numer jeden jest Żywot Briana- Cezar i Bigus Dickus, mama Briana, napisy na murze, to jak Judean Poeples Front (czy jakoś tak) chowa się przed Rzymianinami- albo "Co Rzymianie nam zrobili?" hehe- nie no bez wyjątków The Best!!!
Ja się najbardziej śmiałem z gości przebranych za tygrysy w "Sensu życia", ale...
przyznajcie się, kto z Was czekał do końca melodyjki na "Świętym Graalu"? :)))