Czy ktoś kiedyś był w sytuacji kiedy to po obejrzeniu filmu ... chciałeś stać się bohaterem takim jak na filmie.
Myślę że po obejrzeniu dobrego filmu stawiasz sobie założenie bycia kimś lepszym, może bardziej opanowanym, pewnym siebie albo stanowczym. Powiedzcie kto swoją magią aktorską sprawił w was chęć bycia kimś innym.
Podam osobisty ale Marny przykład : Kiedyś gdy oglądałem "Dragonball Z' chciałem być takim twardzielem jak Vegeta... niezbyt to pomogło bo trenowałem na siostrze - jednak sama determinacja do ćwiczeń oznacza że istnieje rodzaj Magii filmowej która ma działanie na mózgu.
ja też uwielbiałam dragonball Z a vegeta jest najlepszy :) a tak wracając do tematu to nie wiem sama..... może nie jest to bohater którym chciałabym być ale jeżeli chodzi o postacie kinowe króre są według mnie najciekawsze albo charakterystyczne to może:
riddick z "pitch black"
hannibal lecter (oczywiście)
obcy z "obcego" jezeli to się wogóle kwalifikuje
darth vader
...........to co że same czarne charaktery ale naprawdę urocze:)
a nic inego mi w tej chwili nie przychodzi do głowy
3maj sie
"chciałem być takim twardzielem jak Vegeta... niezbyt to pomogło bo trenowałem na siostrze" LOL
Ja uwielbiam Harry'ego Pottera. Pozdrowienia dla siostry.
HaHa - :D przekaże pozdrowionka...
Przypomniałem sobie że kiedyś po obejrzeniu "Leona Zawodowca" chciałem być :P (nie tak jak Leon) zafascynował mnie Gary Oldman w roli tego gliniarza, poprostu uosabiałem się zawsze z filmowymi świrami i twardzielami, którzy się niczego nie bali.
Czasami filmy pomagały mi w kszałtowaniu osobowości... Myślę że to negatywny wpływ telewizji - jeśli oczywiście utożsamiamy się z bohaterem który swoje wrażenie ukazuje poprzez przemoc.
hey
walles z brave heart, naprawde switnie zagrana postac przez mela gibsona [czy ten walles to nie istnial naprawde?], powinni brac z niego przyklad nasi politycy, bo facet calkowicie poswiecil sie swojej ojczyznie i do konca byl wierny temu w co wierzyl, dla takich ludzi totalny respect.
pozdro