Jakiś czas temu na TV4 oglądałem pewien świetny chiński film. Pamiętam, że był na filmwebie, ale bez polskiego tytułu. Ja zapamiętałem tytuł, jaki był w gazecie - "Kontestorzy". Film był o buncie, wolności, miłości itp. Główni bohaterowie należeli do pekińskiej grupy rockowej, do której dołączył gościu z Hong-Kongu.