Już sama się zastanawiam czy sobie go nie wymyśliłam, ponieważ nikt o takim filmie nie słyszał. Nie pamiętam za dużo, ponieważ oglądałam go w dzieciństwie, ale to jest kilka rzeczy, które zapamiętałam.
Historia dzieje się podczas 2 wojny światowej, a główną rolę odgrywa mała dziewczynka i chłopiec (tak około 10 lat). Nie są oni rodzeństwem, lecz przyjaciółmi. Z tego co pamiętam to jedno z nich pochodziło z bogatej rodziny (chyba dziewczynka), chyba grała na pianinie, a drugie było biedne. Pod koniec filmu niestety jedno z nich umiera i widzimy scenę jak to, które przeżyło jest w teatrze. Pamiętam tez że była jeszcze jakaś scena z jabłkiem jak oficer niemiecki dawał go dziewczynce.
To wszystko co pamiętam. Jak ktoś z was go kojarzy to będę wdzięczna. :)