Chodzi mi o film który widziałem dawno temu.
Jest to chyba thriller z połączeniem dramatu i psychologicznego. Film pochodzi chyba z późnych lat 80, bądź wczesnych lat 90.
Film opowiada o jakimś gościu, który stracił pracę i rozwiódł się z żoną. Na początku filmu stał w korku w swym samochodzie. Było bardzo gorąco, denerwowała go nawet latająca mucha. Ten gość chyba chciał zdążyć na urodziny córki. No i wreszcie się zdenerwował i wyszedł z samochodu. Chciał zadzwonić, ale nie miał drobnych. Poszedł do sklepiku i chciał rozmienić forsę. Sprzedawca powiedział że rozmieni pieniądze gdy coś kupi. Bohater wziął kij bejzbolowy i rozwalił mu sklep. Potem siedział sobie na wzgórzu i napadło go dwóch latynoskich gówniarzy, którzy chcieli mu ukraść walizkę. Ten się zdenerwował, pobił ich kijem i uciekli. Potem zdobył karabin maszynowy i poszedł do McDonalda albo KFC. Tam poprosił o zestaw śniadaniowy, ale było zbyt późno i sprzedawca proponował mu zestaw obiadowy. Ale ten się zdenerwował i wyjął karabin i zaczął strzelać w górę. Potem krytykował że hamburgery jakie serwują są mniejsze niż te w reklamach. Za tym świrem wyruszył jakiś starzejący się policjant, który miał przejść na emeryturę i to miała być jego ostatnia akcja. Ten świr znalazł córkę i porwał ją na jakieś molo. Tam dochodzi do ostatniego pojedynku między gliniarzem, a tym świrem.
Niestety nie znam żadnych namiarów, ani aktorów, ani tytułu. Czy ktoś mi pomoże ? Będę bardzo wdzięczny.
Tak, to ten film, z opisu pasuje. Albertino, Meg jesteście wielcy ! Zaraz sobie go dodam do ulubionych.