Nie wiem czy sie stalem jakis upierdliwy czy co ale ostatnio zaczynaja mnie bardzo mocno draznic rozne dziwne / glupie sceny w filmach (chodzi mi o takie w ktorych bohater nie zbyt calkiem logicznie postepuje)
No na przyklad dzisiaj obejrzalem
Godzille (nie wiem po co) no i scenka jak potwor goni helikopterki mnie rozbila... no po co uciec do gory (helikoptery chyba potrafa wysoko latac) lepiej przeciez latac pomiedzy budynkami meczyc sie i na koncu dac sie zjesc potworowi... no dobra moze jestem zbyt surowy w koncu to film sci-fi / akcji i scenarzysta mial by scene mniej
ale w filmach z "hollyłódu" pelno jest takich kniotow no wytlumaczcie mi czemu przy poscigach samochodowych w momecie wyrownania(gdy 2 samochody jada obok siebie) skoro ten z tylu ma przewage to ten scigany nie przychamuje i nie zepchnie tego co go sciga no czemu takie schematy sie powtarzaja...

moze znacie jeszcze jakies rodzynki, wypowiedzcie sie co o tym sadzicie
czy tylko mnie to drazni czy nie ... co by tu mozna zrobic
(moze jakas zrzuta na leprze prochy dla scenarzystow zeby lepiej pisali:))