Czy chcielibyście żeby ktoś zrobił film o was samych
o waszym życiu
jaki to byl by film
komercyjny czy raczej autorskie arcydzieło
komedia czy horror
O mnie zdecydowanie film troche komercyjny, pomiędzy science fiction jak u Cronnenberga a wenezuelską telenowelą tyle że 2 minutowy
hehe
Troche humoru i wyobraźni prosze
siemka 2 all f
do dzieła forumowicze
W sumie to nie wiem, ale to pytanie wydaje mi się trochę bez sensu... Może się mylę?
Jeśli już coś o mnie to mam nadzieję, że komedia...
A komu by się chciało robić o mnie film? Poza tym to był by horror tylko szkoła i szkoła. ;-)
Nie chciałbym żeby ktoś robił o mnie film ale jakby zrobił to byłby on w stylu Koterskiego:) Pozdrawiam
sam jesteś nudny palancie. nie jesteś tu po to, aby kogokolwiek oceniać gniocie. może wymyśl lepszy temat, to ludziska przychodzić będą.
ratched.
Palancie?
Jaki masz IQ?
troche kultury
może byś się przedstawił
Właśnie wpadłem na pomysł na film o Tobie
Zaczyna sie tak
Mieszkasz z rodzicami masz 43 lata
pracujesz jako kasjer w biedronce
lubisz tą prace
uważasz że się spełniasz
masz kilku kumpli
Romka z 5 klasy podstawówki i Atomka bramkarza 5 ligowej drurzyny Pogoń Zatruskawiec
lubicie chodzić na party
pewnego dnia wybieracie sie na imprezke kumpel Romka
i tam właśnie zaczyna się intersująco
poznajesz miłość swojego życia...
reszty nie zdradzam
jest to opowieść tragiczna i komiczna do łez
chcesz tytuł?
Być jak ten co imienia nie ma
albo
Śniadanie Mistrzów
nie to był by plagiat
szczerze nie pozdrawiam
poziom twoich tekstów jest deficytowy (boże, czy ty zrozumiesz ten wyraz) w skali unijnej. zdaj sobie sprawe młotku, że jak ludziska nie chcą na twoje zasrane, przedszkolne tematy odpowiadać, to prawa nie masz ich od 'nudnych' wyzywać. bo sam jesteś nudny, czego przykładem nasączona błyskotliwością rumaka skandynawskiego opowieść, którą snułeś w ostatnim poście.
ratched (to mój podpis, ale pewnie znowu go nie zauważysz- w końcu mózg masz mniejszy od oka, a twoje oko mogłoby być wibratorem dla mrówki)
pozdrawiam serdecznie
hehe rzeczywiście filmy biograficzne z regóły sa nudne... . Jeżeli ktos chciałby nakręcić film o mnie to musiałby byc to film ....PRZYRODNICZY! :-P np..." życie seksualne sów " ;-P
hehe rzeczywiście filmy biograficzne z regóły sa nudne... . Jeżeli ktos chciałby nakręcić film o mnie to musiałby byc to film ....PRZYRODNICZY! :-P np..." życie seksualne sów " ;-P
Obawiam się, że widz nie przeżył by oglądając film o mnie. Było by to połączenie "Śniadania Mistrzów" z "Dniem Świra", "Adaptacją" i podlane sosem z "Ukrytego Wymiaru" a nazywał by się "labirynt umysłu Crowley`a"
W moim mieście jest taka patologia, że hej można kręcić dosłownie reality show i film o wszystkich żulach i ludzkich probkemach...hehe!!!
