A wrócił do pamięci jeszcze jeden film, niestety bez tytułu. Historia pewnej kobiety, która odsiaduje wyrok za
zabójstwo swojego męża. Odwiedza ją syn, a ona mu opowiada o ojcu. Postanowiła go zabić (zastrzelił go
kolega męża, za jej namową) ponieważ był totalnym brutalem, niebezpiecznym dla otoczenia. Koleś nieustannie
pakował, były akcje, że ona od niego uciekała z tym synem jak był mały a on ją znalazł. No i pewnego wieczoru
ona wraz z kolegą tego męża stwierdzili, że powinni go zastrzelić.
Film był z pewnością amerykański, zakładam lata 1980 - 1996. Leciał kiedyś na TVP 1 prawdopodobnie w serii
Okruchy życia. Miał ten taki obyczajowy klimacik.
Pomóżcie, oświećcie!