Do niektórych filmów, które ogląda się w dzieciństwie ma się szczególny sentyment. Niektóre się nudzą, inne przeciwnie. Na jakich filmach Wy się wychowaliście?
Dla mnie chyba takie najważniejsze filmy z dzieciństwa które najbardziej utkwiły mi w pamięci to Terminator 2 i Edward Nożycoręki ...a dla ciebie TOTTI ??
Totti to pewnie "Kapitan Hawk" ("Captain Tsubasa"):P ale co tam, ja też nałogowo oglądałem Tsubasę a Wakabayashi był moim idolem :))
......heh a kto nie oglądał Capitaina Tsubasy :D:D:D:D:D. ...a czy to można znależć wogule na FILMWEB :P:P:P:P !!????
Macie rację ludzie!!! "Captain Hawk" był świetny! Jasne, że go oglądałem, bo kto go nie oglądał?! Moim idolem też był Wakabayashi, no i oczywiście Tsubasa! Z chęcią bym sobie jeszcze obejrzał tą bajkę, może ktoś ma to na video?
ale wbrew pozorom była to niebezpieczna bajka... wiesz ilu moich znajomych odniosło kontuzje próbując robić przewrotki na betonie??? :)
stare "gwiezdne wojny", "obcy", "niekończąca się opowieść", "rejs", "alternatywy 4" "sami swoi" itp.
Przewrotki na betonie? Hmmm... Ja pamiętam, że stojąc na bramce usilnie próbowałem odbijać się od słupka... :-). Ćwiczyłem też z kolegą strzał braci Tashibana (dwóch kopie piłkę jednocześnie)...
w sumie szło nam nieźle w naśladowniu Tsubasy, nie byliśmy tylko w stanie utrzymać się w powietrzu przez 3 minuty :P ... no i brakowało nam boiska 1000X1000 metrów jak w kreskówce :))
eh, nie ma to jak japońskie bajki z lat 80-tych... bo to co teraz leci to az glowa boli... tylko te pokemony i inne stwory :)
No jasne! Pokemon i inne duperele nie mają porównania do Tsubasy! P.S. Widzę, że nastąpiła zmiana zdjęcia... :-)
He, ja z dzieciństwa to chyba (prócz bolków i lolków, etc.) najlepiej zapamiętałem Miasteczko Twin Peaks; jak to się chowałem pod stolikiem i w konspiracji przed rodzicami oglądałem agenta Coopera błądzącego we własnym umyśle. Później miałem małe kłopoty psychiczne ;-) ale myślę, że to stąd właśnie wywodzi się moje uwielbienie dla Lyncha ;-)
Ja (oprócz oczywiście Tsubasy i innych japońskich kreskówek) w dzieciństwie oglądałem dużo filmów karate, ale teraz nie obejrzał bym żadnego z nich (no może oprócz "Amerykańskiego Ninja") :-). Po dziś dzień moim ulubionymi filmami są wszystkie części "Szklanej Pułapki" (chociaż wiadomo, że ostatnia część była nagrana 5 lat po drugiej). Lubiałem też "Kevina samego w domu" i "Comando". A na miasteczku Tweam Peakse również się bałem, chociaż za dużo z niego nie pamiętam...
Cóz może coś z historii, Wejścię Smoka czy Gorączka sobotniej nocy,po tym filmie wszyscy czesali się jak Travolta.