Jakie znacie fajne filmy, które były nakręcone na podstawie książek? Może niektóre warto było by przeczytać, choćby dla porównania z filmem. Oto moje propozycje:

"Requiem dla snu"
"Podziemny krąg"
"Błękitna laguna"
"Forrest Gump"
"Dziennik Bridget Jones"
"Milczenie owiec"
"Lot nad kukułczym gniazdem"
"Przerwana lekcja muzyki"
"Szkoła uczuć"
"Szkoła uwodzenia"
"Ojciec chrzestny"

Czekam na wasze propozycje. Aha, tylko bez żadnych Harrych Potterów i władcy pierścieni!

Dominika

Inne filmy to:
"Doktor Zhivago"
"Imie rozy"
"Gnoj" (Pregi)
"Robinson Cruzoe"
I narazie to wszystko. Pozdrawiam

Dominika

jeszcze najwieksza klasyka czyli "przeminelo z wiatrem"..... aha niech ktos wejdzie na temat "pomozcie!! chce poznac kino"... bede wdzieczna

Dominika

Ja goraco polecam hitchcocka całąserię trzech detektywów, pewnie przekręce tytuł, ale słyszałem, że matrix opiera sie strasznue na ksiażsce po0laka, ale nie pamiętam tytułu

Dominika

Najpierw wymienię ci filmy oparte na książkach i opowiadaniach Stephena Kinga (miodzio!):
- "Misery"
- "Dolores Claiborne"
- "Zielona Mila"
- "Skazani na ShowShank"
- "Smętarz dla zwierzaków"
- "Carrie"
- "Czerwona Róża"
- "Dzieci kukurydzy"
- "Tajemny ogród, tajemne okno"
- "Ciało"
- "Lśnienie"
- "Christine"
- "To"
- "Sklepik z marzeniami"
- "Langoliery"
- "Chudszy"
I wiele innych, których w tym momencie nie pamiętam. Co do innych filmów jest ich wiele np.: "Egzorcysta", "Gra" (z Douglasem), "Firma", "Kula", "Pożegnanie z Afryką", "Ostatni Mohikanin", "Raport Pelikana", "Forrest Gump"... Mogłabym tak długo wymieniać.

Dominika

Co znaczy bez żadnych Harrych Potterów. Książki o Harrym Potterze są bardzo fajne. Filmy nie mają jużtego klimatu, lecz książki naprawdę warto przeczytać!

Dominika

Aż dziw bierze, że nikt nie wspomniał Lolity! ;)
A tak między nami mówiąc, to z tych wszystkich filmów naprawdę niewiele jest takich, które choćby w niewielkim stopniu dorównują książkom.. niestety...
Najfatalniejszym przykładem jaki przychodzi mi teraz do głowy jest Rzeka tajemnic. Nie pamiętam autora, ale dość niedawno za ekranizację zabrał się Eastwood... Nie trawię go kompletnie jako aktora, a teraz również reżysera. Książka jest świetna, natomiast film.... szkoda gadać...

Dominika

Tolkien i "Władca poerścieni", to nowy rodzaj adaptacji, dość wiernej i utrzymanej w klimacie książki.