Nigdy jeszcze nie widziałem filmu niemego, lecz powoli się do tego przymierzam. Nie jestem jednak pewien jak się za to zabrać.
Zrozumiałe, że ~ 100 lat temu technologia była na zupełnie innym poziomie i w związku z tym filmy nie posiadały jakiejkolwiek ścieżki dźwiękowej (muzyki oraz słyszalnych dialogów).
Dowiedziałem się jednak, że w akompaniamencie do filmu często była grana muzyka na żywo (chociażby przez orkiestrę) i nawet tak na szybko podglądając dwie dostępne "wersje" filmu "Męczeństwo Joanny d'Arc" z 1928 zauważyłem, że dograne/dobrane ścieżki dzwiękowe wyraźnie różnią się od siebie (jedna przypomina mi bardziej muzykę z włoskiego westernu, inna z dramatu gangsterskiego).
Więc oto właśnie dlatego szalenie ważne pytanie: jak właściwie oglądać filmy nieme?
– W całkowitej ciszy (tzn. celowo wyciszyć muzykę, jakakolwiek ona by nie była)?
– Czy muzyka ma w ogóle wpływ na odbiór przez widza i jeśli tak, to jak duży?
– Czy polecacie jedną konkretną dograną muzykę?
– Czy istnieje – jakkolwiek by to nazwać – jedna wybrana przez reżysera ścieżka dźwiękowa?
Będę wdzięczny za podzielenie się swoimi przemyśleniami!
filmy nieme nie roznia sie od filmow dzwiekowych pod wzgledem tego ze muzyka nieodlacznie towarzyszy obrazom (role muzyki w filmie podkresla wiele tworcow tutaj zacytuje françois girarda ,,all filmmakers are musicians and all films are music even if there’s no music in the film")
filmy - przynajmniej zanim zsynchronizowane sciezki dzwiekowe staly sie standardem - byly tworzone z zalozeniem ze ludzie moga i beda sluchac roznych akompaniamentow wiec tak naprawde nie ma jednej wlasciwej dogranej muzyki do filmu wazne aby muzyka nie rujnowala doswiadczenia co niestety sie zdarza gdy trafiasz na jakas slaba wersje