Każdy ma swoje preferencje filmowe i na pewno każdy widział choć jeden film który poruszył go bardzo,wprawił w osłupienie lub sprawił ze myślało się o nim wiećej niz przez pare sekund po jego zakończeniu.Jakie obrazy sprawiły,że Wasze dusze/serca.umysły zadrżały??Dla mnie są to:
-Requiem dla snu
-Przełamując fale
-Tańczać w ciemnościach(mniej,ale mimo wszystko)
Póki co te trzy tytuły przychodzą mi do głowy,a Wasze typy??
Tak zgadzam się Requiem dla snu - obrzydliwość, nie jest potem jak dawniej. Po Tańczać w ciemnościach mniej ale ... Najbardziej lubię takie filmy, po których nie jest jak dawniej.
Mój typ na dziś, Dogville (lubię hrabiego von Triera) i Pornografia, lubię Kolskiego (nawet bardzo) i Gąbrowicza trochę.
American Beauty i Podziemny Krąg dały mi dużo do myślenia. Nie są to puste filmy o których się zaraz zapomina. Polecam
Final Fantasy - kino sie zmienia...
Matrix - świat się zmienia...
Shawshank Redemption - po prostu nie jest jak dawniej...
część zmuszona jestem powtórzyć:
- Requiem
- American beauty
- Życie jest piękne
- Ghost dog
- 7 lat w Tybecie
- Malena
- Życie seksualne Ziemian ;)
- Mulholland Drive
- Equilibrium
- Szósty zmysł
- Mój brat niedźwiedź (bajka - nie wiem czy się liczy)
- Moje wielkie greckie wesele
- Porozmawiaj z nią
- Nieodwracalne
- Częstotliwość
- Inni
- Tańcząc w ciemnościach (jak mogłam zapomnieć?? o ja głupia...)
- 1984 ( książka bardziej, ale film też jest...)
jak mi się jeszcze coś przypomni to pewnie napiszę. pozdrawiam
Osobiscie dla mnie, film The Act of Seeing With One's Own Eye byl, a raczej caly czas jest tym, po ktorego obejrzeniu nic nie jest takie jak bylo...
"Człowiek Słoń"....zdecydowanie! Mialem moze z 15 lat... po obejrzeniu tego filmu nie moglem spac przez całą noc...w tym dniu pokochałem kino...nic już nie było jak dawniej
Potem "Ksiądz"... niesamowita lekcja tolerncji! No i może...
"Siódma pieczęć" bo bardzo lubię średniowiecze...