Od czasu gdy zacząłem naprawde interesować się filmami i stały się one moją pasją i wymagania co do filmów nieco wzrosły.
I odnosze takie wrażenie że ostatnie lata w historii kina nie wprowadziły na rynek czegoś naprawde dobrego (a przecież nie trzeba tak dużo.)

Wystarczy przejść się do wyporzyczalni i w sumie niektóre z tych filmów są niezłe ale nie mają w 100% spełnionego swego przesłania.
Czyli ostatnie filmy typu Matrix opierają się głównie na efektach specjalnych i widowiskowych ulicznych zadym.
Co nie znaczy że dobrzy reżyserowie ze swojego okresu świetności nie próbują nakręcić czegoś dobrego - jednak przeważnie kończy się to fiaskiem. [Transporter, Niezniszczalny, Osada (przecież ten koleś nakręcił wspaniały 6 zmysł i nie może nakrecić dwóch dobrych filmów ???) - Nie chce mis ie wymieniać ale prawie 3/4 to kicz bez scenariusza, gry aktorsiej]
A wystarczy sie przejsć do nieco starszej wypozyczalni i od razu widzimy wystrzałowe tytuły z 94/95 rok.
Gorączka, Pulp Fiction, Fight Club, Leon Zawodowiec, American Beauty,
co nie że tego jest ? Napewno wielu dobrych nie wymianiłem.
Ech widocznie nie mamy wyboru jak tylko wyporzyczać kiepskie droższe filmy i denerwować się.