Macie jakieś niezapomniane thrillery? Co sprawiło, że tak bardzo utkwiły wam w pamięci?

Albertino

Jednym z ważniejszych dla mnie filmów z tego gatunku jest "Co kryje prawda" z H.Fordem i M.Pfeiffer - motyw kobiety topielca został zrobiony poprostu fenomenalnie...do dziś na wspomnienie o ostatniej scenie "włos jeży mi się na głowie"...a ogólnie to film trzymał w napięciu i na prawdę bardzo mi się podobal. Drugi taki film to "Siedem"...co tu dużo mówić... że się tak wyraże "poprostu zrył mi głowę"...hehe...końcówka była poprostu nieziemska, zwłaszcza, gdy wyobraziłam sobie, że to ja jestem na miejscu Millsa....naprawdę rewelacja :) Pewnie znalazło by się wiecej, ale te jako pierwsze przyszły mi do głowy.
Pozdrawiam :)

Diabla

Jeśli chodzi o film "Co kryje prawda" w pełni podzielam twoje zdanie po prostu rewelacja! Znakomita Michelle Pfeiffer i równie dorby Harrison Ford w nietypowej dla siebie roli.