Film z lat 70' lub 80'. Chłopak - koszykarz trafia na uniwerek. Ma spinę z trenerem. Sceny, które pamiętam: na jakiejś imprezie mocno się odurzył (chyba jointem), co następnego dnia wpłynęło negatywnie na jego koncentrację podczas meczu. Jednak w końcowym meczu staje na wysokości zadania i pokazuje wszystkim na co go stać. Ktoś, coś? Dzięki z góry.