Był taki serial niedzielny; rysowniczka ptaków mieszka ze swoją bratanicą? kuzynką? na wrzosowiskach/ mokradłach?. Jest częściową zdziwaczałą tzw.starą panną z wielkim talentem malarskim. Do ich domu przyjeżdża przystojny fotograf ptaków - bratanica bardzo chce ich spiknąć - ale na nieszczęście - fotograf ma dziewczynę. Ta - dla odmiany na szczęście;)) - nienawidzi błota, wiatru, słoty...Itd...; rysowniczka i fotograf odnaleźli się i żyli długo i szczęśliwie. Ktoś pamięta?...Pomóżcie proszę.