Słuchajcie.Kiedyś jak byłam malutka(no gdzieś 6-9 lat) uwielbiałam oglądać z bratem horrory.No oczywiście wtedy gdy mama wyszła do pracy :P.Normalnie już wtedy obejrzałam wszystkie części "Koszmaru...","Egzorcystę" czy inne stare,dobre horrory.To właśnie brat wszczepił we mnie zamiłowanie do filmów grozy.No ale braciszek się ożenił i po filmach hehehehe.Teraz se sama muszę oglądać.No ale przejdzmy do sedna mojej sprawy.
Dziś będąc w wypozyczalni i gapiąc się na półkę z horrorami przypomniał mi się taki jeden stary,dobry horrorek.
Tylko tak!Oczywiście nie pamiętam tytułu.A gość był zajęty i powiedział że teraz nie może ze mną pogadać :/ więc zwracam się do was.
Otóż film jest hmmm o tak jakby zmutowanych pająkach.Dokładnie nie pamiętam czy to były pająki czy może kleszcze(?)
Pamiętam taką scenę gdzie taki jeden zaatakował chłopaka,wślizgnął mu się pod nogawke i zaczal grysc.No kurde tylko tyle pamietam.Czy ktoś może pamięta lub wie coś więcej???

użytkownik usunięty
trixy1987

Gdybym nie wiedziała, że wtedy miałaś jakieś 9 lat, to powiedziałabym, że to może "Atak pająków". Ale tam, pająki były zdecydowanie większe. Przykro mi, nie wiem... :(

Może chodzi o "Arachnofobię"? Najlepiej zadzwoń do brata :]