Witam, kilka lat temu gdzieś przypadkiem obejrzałem scenę z jakiegoś filmu, no i ostatnio o niej mocno myślę, ale słowa kluczowe jakoś nie pomagają mi go odnaleźć. Film to prawdopodobnie okres lata 90 do początku lat 2020, ale raczej środek lub dolna granica. Scena, którą pamiętam, to monolog mężczyzny, prawdopodobnie w sądzie lub innym "oficjalnym" miejscu. Mężczyzna mówił złamanym głosem, z wyczuwalnym bólem, bodajże zaczynając od słów w stylu "jesteś świnią, wszyscy jesteście świniami". Samo słowo "świnia" padło tam na pewno, ale nie pamiętam, czy w oryginale było to "pig" czy "swine". Monolog trwał kilka minut, 3 do jakoś max 5. Czy to Wam coś mówi? :(
Pozdrawiam
Może "Andersen. Life Without Love" ?
00:11:44 : You pigs!
00:11:47 : You hear?
00:11:49 : You are all pigs!
00:11:59 : For tremendous achievements in the field of literature!
To może "Midnight Express" ?
01:10:09 : I hate you.
01:10:12 : I hate your nation and I hate your people.
01:10:17 : I f**k your sons and daughters because they're pigs.
01:10:23 : You're a pig.
01:10:31 : You're all pigs.
01:10:57 : My hands are tied by Ankara.
01:11:08 : I must sentence you, William Hayes, to be imprisoned -
01:11:13 : - for a term no less than 30 years.
TAK!!! To dokładnie ten film!!! Machnąłem się w latach, ale jestem pod absolutnym wrażeniem, że udało Ci się go znaleźć na podstawie moich poszlak!!! Jesteś genialny, DZIĘKUJĘ!!!