Oglądałam wieki temu i jedyne co pamiętam to, że to był horror, akcja działa się w dżungli, lesie. Typowo postacie ginęły jedna po drugiej, aż na końcu została jedna kobieta, która została zapędzona w ''kozi róg''. Widzimy tą scenę z perspektywy ''zabójcy". Ostatnia scena to potwór/małpa/goryl/ może bigfoot? coś w ten deseń chyba wydaje głośny ryk i na tym się kończy.