Czy macie taki film, który widzieliście juz "100: razy, a jednak nadal go ogladacie?? A nawet polecacie innym.
Witam!
Musze ci powiedziec ze tak!!!!!!!
Mam taki film. Pierwszy raz obejrzalam go u mojej kolezanki. A pozniej juz go kupilam tak mi sie spodobal. Jest to "The Sound of Music". Jest to super film obejrzalam go juz 200 razy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!i nadal go uwielbiam. Oczywiscie gra w nim moja najlepsza aktorka-Julie Andrews(na zdjeciu). Chcialabym go serdecznie polecic ale kazdy ma swoj gust. Jest to typowo muzyczny film. Uwielbiam takie filmy!!!!!!!
Pozdrawiam serdecznie!!!!!!!!!!
Witaj !!
Z miłą chęcią oglądne film, o którym piszesz. Muszę przyznać, że lubie filmy, w których muzyka odgrywa jedną z "głównych ról".
Pozdrawiam serdecznie :))
Marną dziewojo będziesz miała frekwencję, bo temat o ulubione filmy pojawia się na forum filmwebu chyba ze trzy razy w tygodniu i już wszystkich to nudzić zaczyna, bo ile można o ulubionych swych, ukochanych dziełach wyjęzyczać się. Tymczasem trzymam kciuki i zapraszam na rewizytę.
Może się i pojawiać i po 100 razy na dzień ten temat. Mnie najbardzie chodzi o to, żeby ktoś polecił mi dobry film jego zdaniem. Dzieki temu można zawsze oglądnąć coś z innej beczki, coś czego się jeszcze nie widziało. NIe trzeba mi tu wylewnych eseji pisać, tylko w 2, 3 zdaniach dobry film polecić.
A czemu w 2, 3 zdaniach, jak mnie teraz taka wena twórcza tchneła? Cóż Ci moge polecić- całego Viscontiego (ze szczególnym uwzględnieniem ''Śmierci w Wenecji'' i ''Lamparta''), ''Dowcip'' Mike'a Nicholsa, ''Amadeusza'' Formana, Van Santa całego, którego wielbię niesłychanie i wszystko inne co na moich ulubionych żem umieścił.
2, 3 zdania to przenośnia była. A co do filmów to z pewnością coś oglądnę, jak złapie więcej czasu. Jesli chodzi o Twoje ulubione filmy to musze przyznać, że niektóre z nich mnie zaciakawiły.
P.S.
Wdzię, że za kinem komercyjnym lub raczej współczesnym nie przepadasz.
No tak nie wątpię, że zaczyna to nudzić,ale zawsze mozna komuś dobry film polecić. Dzieki Bogu nie wszyscy mamy ten sam gust, ale zawsze warto oglądnąć coś z innej beczki :) Może się spodobać i wciągnąć.
P.S.
Dzieki za kciuki!!
Tak już żem sie urodził, że mnie żadna ''Troja'' na kolana nie powali. Staromodny jestem, czy jaki... A do współczesnego kina wielkich pretensji jakiś nie mam, lubię np. ''Marzycieli'', ''Słonia'', i wcale o datę powstania nie chodzi, ale o treść, o fabułę, o sposób realizacji i wreszcie, o to, czy film dany serce moje twarde poruszy i umysł intelektualnie zgwałci... Hoo ha!