Jaka jest wasza ulubiona scena w filmie(nie chodzi mi tylko o efekty)...moja ulubiona scena to kiedy w TR2:Cradle Of Life Lara(Jolie) chce przechwycic kule od Reiss'a w miejscu zwanym "kwiatowa pagoda" tzn jak skacze po dachach wykonuje salta itp a do tego przybrzmiewa fajna muzyczka.....
Pierwsza część Bad Boysów moment kiedy obaj po nieudanej ogoniza za złym facetem ( po dachach, mieszkaniach itp) Martin sie podnosi Will już stoi a kamera ich tak objeżdza na około to jest super scena !!
~Wszystkie sceny z T-1000 w Terminatorze2 sa super! Szczegolnie, kiedy zaczyba biec. W tych scenach (i tylko w tych z T-1000) jest tez charakterystyczna muzyka.
Wszystkie sceny w "Zapłacie", kiedy zaczyna w tle brzmieć muza :) Świetnie dopasowana do danej sceny! Większość scen walki w "Matriksach"... Ogólnie lubię sceny z nagłym zwrotem akcji, kiedy bohaterzy dostają olśnienia i pojawia się iskra nadzieji, że coś tam się im uda, no i sceny bijatyk :)
Mi się podobała scena z Piratów z Karaibów ta przy końcu jak Will Turner ratował Jacka od powieszenia.
Mnóstwo mam takich scen: jak Bolec (Chłopaki nie płaczą) zachwyca sie murzynami (joł madafaka)- scena wejścia do Titty twister w From Dusk Till Dawn: Hi! How you Doing! Enjoy it?! I hope so!- z Fight Clubu scena jak Joe z Joe's Tavern wbija na spotkanie Clubowców i wiemy co tam się później działo...- z Desperado 2 scana walki z bykiem!- z Pulp Fiction scena z Jimim (Tarantino)i jak sprzątali samochód- z The Score jak Ed Norton udaje upośledzonego- "Kids, don't buy drugs- become a popstars and they'll give you for free!", Billy Mack z Love Actually- końcowa scena z Dirty Dancing- scena "ear off" z Reservoir dogs:)- jak Derek Zoolander myje się wacikami- no i chyba wszystkie sceny z Żywotu Briana- i dużo dużo więcej...!!!
Najlepsza scena dla mnie to praktycznie koniec "Blade Runnera" jak Rutger Hauer ratuje Harrisona Forda, przykuca przed nim i wyglasza swoich pare zdan. "I've seen things you people wouldn't believe. Attack ships off fire of the shoulder of Orion. I watched C-Beams glittering near the Tenhauser Gate. All those moments will be lost like tears in the rain. Time to die." I wtedy sie wylacza, czas jego egzystencji sie konczy, my, widzowei, zostajemy z tym bezmiarem czlowieczenstwa, ktore zgromadzilo sie w androidzie. I zadne tam sceny skokow, czy walk, czy blyskotliwych dialogow nie umywaja sie do tej sceny, czy scen jej pokroju. Takie jest moje zdanie. Inna taka scena jest obraz klotni w kuchni w "21 Grams", Czy ujecie twarzy, niezywego juz Kevina Spacey'a w "American Beauty", wiele jest takich scen i wiele z nich nie trwa nawet 30 sekund, czesto duzo mniej.
yyyy.... scena, w której ginie Kenny ? :P~~~~~~~~~Te sceny zawsze są odjechane :D Vivat SOUTH PARK!!! PoZdR dla mojej imienniczki ;)
W "Donnie Darko" kiedy leci utwór Mad World.
No i w "Evil Dead 2", kiedy Bruce Campbell stoi przed lustrem. Majstersztyk.
Czyja to piosenka "Mad world"? Fakt, najlepsze sceny są z muzą, to nadaje klimatu :P
Ach! Jeszcze scena w Shreku, kiedy kłócą się z Osiołkiem i leci piosenka Cohena... chlip! Naprawde można się zwruszyć :(
Ach! Jeszcze scena w Shreku, kiedy kłócą się z Osiołkiem i leci piosenka Cohena... chlip! Naprawde można się wzruszyć :(