jakich horroruw sie najbardziej baliście napeno jest taki horror ktury was nieźle pszeraźił ja napszykład bałem się krugera 6

mix39

Po spojrzeniu na ten temat myślałam, że chodzi o jakiegoś japońskiego reżysera. Chociaz to trochę dziwne nazwisko Kturychsie:P

mix39

Kiedyś jak byłem młodszy to przeraził mnie horror o tytule "coś".Drugi który powodował szybsze bicie serca to horror o tytule "to".To są juz stare filmy ale pamiętam je do dziś , są po prostu świetne.

mix39

Kiedyś jak byłem młodszy to przeraził mnie horror o tytule "coś".Drugi który powodował szybsze bicie serca to horror o tytule "to".To są juz stare filmy ale pamiętam je do dziś , są po prostu świetne.

mix39

Żaden ze mnie miłośnik horrorów, ale pamiętam, że najbardziej bałem się na pierwszych trzech częściach "Obcego" i "Resident Evil".
Filmy Shyamalana, "Inni", "Ciemność" czy "Ring" mnie nie ruszają ani trochę

mix39

To jest tak, ze jak oglądam je w dzień to żaden oprócz "Ring" mnie nie przestraszył, ale jak w nocy oglądam to jest inaczej. Bądź co bądź jak dla mnie to dobre były: "Inni", "Zgromadzenie" (i inne o tematyce religijnej) oraz "Darkness Falls" (Wróżka Zębuszka ;)

server69

Mnie osobiście najbardziej "pszeraźił" twój post. Zamiast oglądać horrorki, poczytaje słownik ortograficzny przed snem.

Balrog_76

hehe, mnie tak samo. Myślałam na początku, że ktoś się niechcący 'rąbnął' w temacie posta - bo szybko pisał i takie błędy niechcący zrobił (chociaż wg mnie co jak co, ale jak się stawia jakiś temat na forum, to chociaż tytuł powinien być poprawnie napisany, bo przecież nie każdy musi na ten temat wejść, ale sam temat to raczej większość przeczyta), ale jak zobaczyłam całego posta, to... delikatnie mówiąc - nieźle mnie zatkało.

Nie mam nic do ludzi, któzy robią błędy ortograficzne (i nie tylko), bo wiem, że to jest choroba i że to nie ich wina, że takie błędy popełniają, jednak(!) co innego pisać w szkole takie błędy w zeszycie czy na klasówce, gdzie nie ma się słownika ortograficznego, żeby sprawdzić pisownię, a nawet jakby się miało, to nie ma się z reguły czasu, żeby z niego skorzystać, a co innego pisać posta na forum publicznym z takimi bykami! Przecież pisząc posta nie trzeba się śpieszyć i można zerknąć do słownika i sprawdzić pisownię! Zwłaszcza, jeśli - tak jak w tym przypadku, post nie jest długi i nie ma zbyt wielu słów do sprawdzenia!

Podsumowując, każdy z nas popełnia błędy, ale nie przesadzajmy. Nastęnym razem mix39 jak będziesz pisał jakiegoś posta, to sprawdź przed wysłaniem go, czy nie zawiera jakichś rażących chociaż błędów (jeśli nie masz słownika w domu, to polecam np. taki: http://so.pwn.pl/ ).

mix39

to było bardzo dawno ale największym postrachem był Freddy Kruger

mix39

Mnie najbardziej przestraszył horror który pokazali kiedyś w telewizji publicznej po południu, bez ostrzeżeń ani ograniczeń, ten horror to film pod tytułem: "expose premiera leszka millera", wierzcie mi oglądałem to sparaliżowany ze strachu, jak bym słuchał apokalipsy św. Jana, ledwo znalazłem siły aby doczołgać się do telewizora i wyłączyć (grozę tego horroru spotęgowało to że przestał działać pilot do telewizora)
A jeśli chodzi o horrory kinowe to najbardziej się bałem Ringa i Innych.
pozdrawiam Leszka Millera i dziękuje że już nie straszy swoim koszmarnym uśmieszkiem na wizji.

mix39

... RING ... zdecydowanie ........... ale japonski i wogole straszne sa pozycje azjatyckie

_Zetor_

Moja młodsza kuzyka oglądała w niedzielę "Ptaki" Hitchcocka. Jej siostra pyta, czy jej się podoba.

Kuzynka: No, nawet fajny horror, ale za dużo takich długich i nudnych momentów.
Siostra: Te momenty mają trzyma w napięciu.
Kuzynka: Aaaaaaaa, może i tak :D

mix39

Pierwszy horror, jaki ogladalam, to opowiesc o pewnej klinice, gdzie przeszczepiano mózgi starszych bogatych osob w mlode ciala. Tak kuracja odmladzajaca. A ze starych cial robili karme dla czegos na ksztalt zombie, zmutowanych potworow, odpadów z mrrrocznych i bluznierczych eksperymentow :) Nie pamietam tytulu, ale pamietam, ze 6letnia wtedy ja bała się gdziekolwiek sama ruszyć i była święcie przekonana, że w naszej piwnicy te potwory maja swoja kryjówkę :)

mix39

Pierwszy horror, jaki ogladalam, to opowiesc o pewnej klinice, gdzie przeszczepiano mózgi starszych bogatych osob w mlode ciala. Tak kuracja odmladzajaca. A ze starych cial robili karme dla czegos na ksztalt zombie, zmutowanych potworow, odpadów z mrrrocznych i bluznierczych eksperymentow :) Nie pamietam tytulu, ale pamietam, ze 6letnia wtedy ja bała się gdziekolwiek sama ruszyć i była święcie przekonana, że w naszej piwnicy te potwory maja swoja kryjówkę :)

mix39

ja chyba jestem jakaś odporna na na horrory ... bo rzadko sie boje i rzadko jakikolwiek horror robi na mnie wrazenie :/ niestety...
chociaz bylam pod wrazeniem "The Ring" i "Oni" ... A polecacie jakis dobry horror?

Klara

taaaa... co do filmof sie zgadzam ale ja na horrory odporna niestety niejestem =(

mix39

Niestety czesto horrory wywoluja smiech, ewentualnie obrzydzenie zamiast strachu.
"jesli nie przestraszyć widza, to chociaż oblać go hektolitrami krwi" - maksyma chyba wielu twórców tego typu filmów.
Chociaz nie przecze - horrory gore tez maja swoj "subtelny" urok ;)

A jeśli chodzi o banie sie podczas seansu - nawet średniej klasy horror może być przerazajacy, jesli oglada sie go w nocy, kiedy w dodatku nie ma zywej duszy w poblizu. Z tym, ze takie chwilowe przestraszenie widza, to nic trudnego. Najtrudniej wywolac strach, ktory trwa dlugo po obejrzeniu filmu. Mrau - takie filmy sa najlepsze. Albo najgorsze - zalezy z ktorej strony patrzec ;)
Pamietam, jak pochowalam wszystkie lalki (w liczbie 2 - zawsze wolalam bawic sie samochodami) do szafy i zamknelam na klucz, bo balam sie, ze mnie zamorduja, jak bede spala :P

A jakie horrory sa godne polecenia? Osobiście uwielbiam wielki kisiel pozerajacy ludzi, domy i wszystko co mu wpadnie w lapy (czy kisiel moze miec lapy?) - The Blob. Jaki pierwszy raz ogladalam, to uśmialam sie do łez. Podobnie jak i z Martwicy Mózgu.
Ale zeby sie przestraszyc? jakos nic mi nie przychodzi teraz do glowy :P

Green_The_Cat

'nawet średniej klasy horror może być przerazajacy, jesli oglada sie go w nocy, kiedy w dodatku nie ma zywej duszy w poblizu'

Oglądałam sobie spokojnie i bezstresowo "Żonę astronauty" na dwójce, rodziców nie było w domu, ciemno, północ się zbliża... i nagle usłyszałam odgłos PUKANIA w drzwi balkonowe... i od razu zaczęłam się bać również tego co na ekranie... potem znowu to pukanie... nie oglądałam dalej, zwiałam pod kołdrę :P

A może moja wybujała psychika zwizualizowała Johnnego Deppa i to on pukał do mnie tamtej nocy?? Biedaczek pewnie zmarzł bo zimno było :P

dreammy

Pamietam, jak ogladalam jakis horror klasy Z. Dretwi aktorzy w papierowych rolach. Jedna przerazona blondyneczka, do drugiej, nie mniej przestraszonej blondyneczki - "I wtedy wlaśnie zadzwonił telefon!" I wtedy właśnie zadzwonił telefon :) Na kilka sekund zamarłam, a potem prawie popłakałam sie ze śmiechu, kiedy okazało się, że dzwoni mama, z pytaniem, czy wszystko pod jej nieobecność w porządku :)
Nie włączyłam pauzy, więc podczas rozmowy film leciał dalej. Kiedy wróciłam do pokoju, upiorna muzyka zapowiadała coś strasznego. Jedna z bochaterek skradała się przez korytarz do drzwi frontowych swojego domu. Oczywiście wszystkie światła były wyłączone, co by tradycji stało sie za dość. Na zewnątrz burza, wiatr wyje w duecie z jakimś pieskiem i inne takie serdeczności. I kiedy ona juz prawie stoi z uchem przy drzwiach, rozlega sie dzwonek. Dzwonek w filmie pokrył się niemal dokładnie z tym do moich drzwi. Wrzasnęłam niemiłosiernie, a siostra, która zapomniała kluczy, juz wyciagala komorke, zeby dzwonic na policje :) Z tego Co mówiła, to nawet sasiadka wyszla na korytasz, sprawdzic co sie dzieje :P

mix39

Zdecydowanie horrory rezyserii japonskiej:-) z tego wzgledu ze sa pokrecone na maxa. Warunkiem jednak jest ogladanie go samemu lub we 2 ale pozna pora, wtedy wyobraznia dziala najbardziej. Chociaz niektore filmy produkcji amerykanskiej tez sa niezle:-) ale wydaje mi sie ze kazdy horror moze byc w jakims stopniu przerazajacy gdy posiada ospowiednia muzyke i trzymajaca w napieciu fabule , gdyz chociaz 1 z nich jest zle dobrane do film mozna sobie wsadzic...

mix39

jesli chodzi o mnie to ja sie strasznie balam niekonczacej sie opowiesci..heh.., o ile to horrorem nazwac mozna.., pamietam jak kiedys na jakims niemieckim kanale lecial, a byl juz wieczor, juz w lozku lezalam i caly ten film przesiedzialam, pod koldra.., a teraz sie ciwie jak moglam sie czegos takiego bac.., a teraz boje sie innych..

użytkownik usunięty
mix39

Jak byłem mały,to pamiętam,że oglądając w kinie Obcego 3 szczęka latała mi ze strachu.....dziś jestem duży i uwielbiam horrory,szczególnie Gore-choć tych mało co oglądałem (ciężko zdobyć).... oczywiście ogląda się horrory najlepiej w nocy i samemu w mieszkaniu...i tak ostatnio oglądałem Wrong turn 9czyli Droga bez powrotu) i muszę przyznać,że podskoczyłem w fotelu kilka razy...po Świcie żywych trupów też miałem lekką schizę...Ale chyba ząbkowa wróżka była najlepsza ponieważ oglądałem ją o 2 w nocy metr przed komputerem i ze słuchawkami na uszach 9bo mój swpółlokator musiał wcześnie wstać następnego dnia,więc byłem zmuszony ze względów przyjacielskich w takich warunkach oglądać)...efekty były piorunujące,wyobraźcie sobie: ciemno w pokoju,ja przy samym kompie praktycznie i słuchawki na uszach prawie na full nastawione... podskakiwałem i to nie raz w fotelu...za to następnego dnia ogladając już w normalnych warunkach ten sam film dziwiłem się,jak mołem podskakiwać na nim!!!! Morał jest prosty, odpowiednio ogladany film może być i przerażający,i nie chodzi mi o film typu Van helsing ale jakiś lepszy horror............ Podobno zajebiście wymiata HOLOKAUST KANNIBALI - ale to już film dla ludzi o stalowych nerwach, niestety ale nie oglądałem go, niedługo powinienem mieć he he czekam z niecierpliowścią......polecam jeszcze Teksańską masakrę piłą mechaniczną, Cradle of Fear (szczególnie dla ludzi słuchających KREDEK)...

mix39

Podczas horrorów się specjalnie nie boję, ale zgadzam się że jak jest ciemno, a na dodatek jest burza, czy wichura w okolicy to wtedy sytuacja staje dużo bardziej dramatyczna i człowiek reaguje inaczej na to co ogląda. Kiedy miałam 8 lat po raz pierwszy oglądałam film "Ostatnia fala" Petera Weira, choć to nie horror to długo nie mogłam po nim spać i cały czas mi się wydawało, że ktoś stoi za firanką (a dokładnie ten młody Aborygen, co przyniósł ten kamień). Poza tym wydaje mi się, że człowiek czasami reaguje bardziej na rzeczywiste informacje niż horrory. Do tej pory nie potrafię oglądać takich programów jak 997, robią na mnie dużo większe wrażenie niż najkrwawsze horrory. Bo to co pewni ludzie byli zdolni zrobić naprawdę bywa wielokrotnie dużo bardziej przerażające niż to co jest pokazywane w filmach.
Przypomniało mi się jeszcze jak razem z moją przyjaciółką z podstawówki (miałyśmy 9 lat) słuchałyśmy radia, w którym podano informację o staruszku, którego napastnicy zakneblowali, związali i zamnęli w piwnicy gdzie umarł z głodu. Przez kilka tygodni po tej wiadomości obie bałyśmy się przebywać same w naszych domach (chodziłyśmy na popołudnie, rodzice w pracy), łaziłyśmy po domu uzbrojone w noże i reagowałyśmy na każdy szelest, bo wydawało nam się, że się ktoś włamuje. Potem nam przeszło, kiedy do nas dotarło, że obie robimy to samo, i że zachowujemy się irracjonalnie (czyli, że bzikujemy bez powodu). Oczywiście rodzice o niczym nie wiedzieli.

mix39

Ja doskonale pamiętam filmy, po których umierałem ze strachu:

PIerwszy to CANDYMAN - zdecydowanie najstraszniejszy film mojego dziecinstwa!

Drugi to BLAIR WITCH PROJECT - miałek okazję oglądać do w wakacje 1999 roku. Byłem na premierze w Chicago. Wtedy jeszcze ten film był fenomenem, bo był reklamowany we wszystkich mediach w Stanach jako film pokazujący autentyczne wydarzenia. Nabrałem się na to i byłem przerażony tym co zobaczyłem. Ja i jakieś kilkaset tysięczy amerykanów. JAk była premiera w Polsce, to już każdy wiedział, że to mistyfikacja i nikogo specjalnie nie przeraził.

Trzeci to amerykańska wersja KRĘGU. Moje przerażenie jest irracjonalne... Był po prostu straszny i tyle... Ja się na nim bałem!

użytkownik usunięty
Jacobi

Byl kiedys w TV straszny dla mnie film LSNIENIE w odcinkach (chyba na podstawie S. Kinga), a poza tym Ring. To te, ktore oprócz tego, ze straszne - byly jeszcze ciekawe - no i ogladnelam je w calosci, co mi sie w przypadku horrorów rzadko zdarza

"Smętarz dla zwierzaków"(sentyment chyba) ale książka jeszcze straszniejsza. POLECAM!!!

mix39

Ja najbardziej bałam się horrorów w dzieciństwie i było ich sporo np. "Koszmar z ulicy wiązów", "Candyman", "Chucky" i "Władca Lalek". "Władca Lalek" mnie chyba najbardziej przerażał, ponieważ kładąc się spać w pokoju pełnym zabawek myślałam, że zaraz mnie któraś zaatakuje :-)

mix39

Oczywiście "Obcy - 8 pasażer Nostromo" a także rewelacyjne "Lśnienie", a ostatnio "The Ring" w wersji amerykańskiej bo ta japońska to jakoś nie za bardzo mi podeszła.

Albertino

Martwica Mózgu!
i ostatnio tylko seria gier Silent Hill

mix39

ja zaś pamiętam, że jak byłam całkiem malutka strasznie bałam się portretu doriana greya, nie wiem czemu ale wizja "starego obrazu" męczyła mnie przez wiele długich, strasznych, nieprzespanych nocy.
podobnie jako bobas zareagowałam na it, lsnienie (Kubricka, nie to późniejsze) i jedyneczkę piątku trzynastego. z dumą zaś mogę powiedzieć, że poczciwy Freddie nigdy nie był na mnie straszakiem

mix39

hmmm... było takich parę, np. 'Koszmar z ulicy wiązów", "To", "Mucha", "Egzorcysta", "Obcy", "Laleczka Chucky"... i tym podobne :) Do dzisiaj mam dreszcze jak sobie o nich przypomnę...