1. W filmie była taka scena: amerykanie lecą zrzucić bomby atomowe na Japonie ale z powodu złej pogody lecą nad Nagasaki a nie nad wcześniej ustalonym celem. I w tym smaym czasie jest scena w pewnej japońskiej chacie gdzie siedzi grupa Japońców i nażekają na pogode, jeden z nich mówi: "Amerykanie jakmają złą pogode to tak mówią: Fucking Weather, Fucking Weather...". Na początku tylko jeden gościu tak gada, a potem wszyscy za nim powtażają: Fucking Weather, Fucking Weather, Fucking Weather i walą pięścią w stół.
2. Tego filmu nie widziałem, znam tylko z opowiastek. Film jest o tym, że bya bitwa którą jedna strona przegrała i straty były ogromne. Po bitwie zebrał się sąd który miał osądzić trzech losowo wybranych żołnieży za to że nie zdobyli pozycji wroga. Jeden z nich mówił ze bo było tak wiele trupów ze nawet nie mógł wyjść z okopów. Następny żołnierz podobno był już bardzo blisko pozycji wroga ale dostał rozkaz do odwrotu więc się wycofał. Wszyscy z trzech żołnieży postawionych przed sądem zostało skazanych na śmierć.
3. nie pamiętam dużo, chodziło w nim o to że grupa ludzi zaczeła pod miastem kopać tunele bo chcialei jakies złoto czy coś takiego i na końcu filmu całem miasto się zapadło od tych tunelów. Akcja sie działa chyba na początku XX wieku albo wcześniej (chyba XIX wiek).
4. Akcja kolejnego filmu dzieje się w samolocie wojskowym. Film jest (chyba?) z lat 90. Nie wiem co dokladnie sie tam dzieje, ale załoga ginie (chyba?) (nie wiem od czego) no i chyba przeżywa tam tylko jeden gościu i cochwile ma jakieś wspomnienia swojej żony (lub dziewczyny). Wogóle samolot całkiem rozwalony, w samolocie trupy lerzą idt
5. W pewnym miescie grasuja potwory :-), ktore zamieniaja ludzi tez w potwory :-). Moga one udawac ludzi. Grupka ludzi wie jak zamieniac potwory spowrotem w ludzi - musza byc naswietleni przez swiatlo ultrafioletowe. Pod koniec filmu juz praiwe wszyscy sa potworami. Wiec ludzie ktorzy przetrwali prubuja ich uratowac przez przeprowadzenie potworow pod brama/przejsciem z ultrafioletu. Jeden z ludzi podczas wlanczania wielkiego przejscia z ultrafioletu smazy sie od pradu. Na koncu filmu jest scenka w szpitalu jak jeden z tych co prubowal uratowac reszte budzi sie a lekarze sie go pytaja czy tylko on przezyl.... cos takiego. Ja to bardzo dawon ogladalem.